"Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podjął decyzję o odstąpieniu od ochraniania Antoniego Macierewicza przez Żandarmerię Wojskową oraz o odebraniu samochodu służbowego. Czas na zmiany" - napisał na platformie X wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. Wcześniej podczas konferencji prasowej polityk mówił o szczegółach rozwiązania podkomisji smoleńskiej, której przewodził Antoni Macierewicz. - Myślę, że w żadnym demokratycznym państwie na świecie nie znajdziecie przykładu komisji, która powstała, żeby udowodnić kłamstwo i z góry założoną tezę. To jest historia absolutnie bez precedensu - powiedział wiceminister. Antoni Macierewicz bez ochrony. Decyzja MON Cezary Tomczk wyjaśnił, że Antoni Macierewicz zwrócił się do MON o ochronę pięć lat temu. - Jak tylko przestał być ministrem obrony narodowej, zwrócił się, żeby być osobą ochranianą, żeby mieć samochód służbowy i ta ochrona została mu przyznana. Ta historia trwała pięć lat. Przez pięć lat nie pełniąc żadnej funkcji w MON, Antoni Macierewicz korzystał z pełnej obsługi pułku specjalnego Żandarmerii Wojskowej - powiedział polityk. - Koniec tej kosztownej farsy. Ta farsa, która wiązała się z działalnością Antoniego Macierewicza (szefa podkomisji), który działał w imieniu państwa polskiego, dobiegła końca - oświadczył Tomczyk. Wiceminister zapowiedział, że w najbliższych dniach powołany zostanie zespół, który zbada jak działała podkomisja. Podkomisja smoleńska zlikwidowana. A. Macierewicz: To jest nieprawda - Chcielibyśmy oczywiście, żeby działał transparentnie, żeby zakończył swoje prace i przedstawił raport, żeby ten raport był jawny - zadeklarował. Dodał, że odpowiednie departamenty MON "już zaczęły gromadzić materiały" związane z działalnością podkomisji smoleńskiej". W zeszłym tygodniu minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podjął decyzję o rozwiązaniu podkomisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Antoni Macierewicz, który przewodził podkomisji oświadczył, że ciało nie zostało zlikwidowane: "bo pan minister nie ma takiego uprawnienia". - Komisja działa do sierpnia 2024 roku. Nie ma żadnych przepisów umożliwiających ministrowi likwidację. To jest nieprawda. Być może chodzi o to, ze dzisiejsze posiedzenie jest omówieniem raportu - przekazał. W poniedziałek wieczorem członkowie podkomisji musieli opuścić lokale, które zajmowali w budynkach resortu obrony. Wiceminister Cezary Tomczyk przekazał, że lokale zostały zaplombowane. Antoni Macierewicz oświadczył, że komisja "dalej działa, bez względu na to, gdzie teraz będzie miała swoje miejsce". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!