Wizyta Mariusza Błaszczaka w Korei Południowej potrwa od 17 do 19 października. W jej trakcie szef MON spotka się m.in. z koreańskim odpowiednikiem, ministrem Lee Jong-sup oraz odpowiadającym za program zakupów obronnych ministrem Eom Dong-hwan, a także zastępcą szefa doradcy bezpieczeństwa Lim Jong-deuk. Program wizyty przewiduje również spotkania z przedstawicielami koreańskiego przemysłu zbrojeniowego, których głównym tematem będzie wzmocnienie potencjału obronnego Wojska Polskiego. MON: Pierwsze dostawy wyrzutni rozpoczną się w 2023 roku W środę w koreańskich zakładach koncernu Hanwha zostanie podpisana umowa ramowa na pozyskanie wieloprowadnicowych wyrzutnie K239 Chunmoo. MON przekazał, że "dostawy pierwszych 18 wyrzutni, zintegrowanych z polskimi pojazdami JELCZ, wraz z amunicją, będą mogły się rozpocząć już w 2023 r.". "Co istotne, dostawa w założonym terminie tego sprzętu wojskowego umożliwi również osiągnięcie podstawowej gotowości bojowej przez pierwszy dywizjon K239 CHUNMOO do końca 2023 r. Planowane jest udzielenie zamówień polskim podmiotom przemysłowym w zakresie dostaw: wozów dowodzenia, wozów zabezpieczenia technicznego, wozów amunicyjnych oraz wozów ewakuacji technicznej" - wskazał resort. Południowokoreański czołg K2 Black Panther W środę odbędzie się też ceremonia przekazania pierwszej partii czołgów K2 oraz armatohaubic K9 zamówionych przez Polskę, w ramach umowy zatwierdzonej pod koniec lipca tego roku w Warszawie przez szefa MON. Resort przypomina, że przedmiotem umowy ramowej zawartej z Hyundai Rotem w Warszawie w sierpniu tego roku było pozyskanie łącznie 1000 czołgów K2 i jego spolonizowanej wersji rozwojowej K2PL wraz z wozami towarzyszącymi, tzn. wozami zabezpieczenia technicznego, wozami wsparcia inżynieryjnego i mostami towarzyszącymi oraz pozostałymi elementami opartymi o polskie rozwiązania, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym producenta. "K2 Black Panther to południowokoreański czołg podstawowy generacji 3+. Jego uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa kal. 120 mm z automatem ładowania, która może wykorzystywać najnowsze rodzaje amunicji. Uzbrojenie pomocnicze stanowi 7,62 mm karabin maszynowy oraz 12,7 mm wielkokalibrowy karabin maszynowy (WKM). Zaawansowany system kierowania ogniem czołgu zapewnia wysoką skuteczność prowadzonego ognia na dalekich dystansach" - podał resort. MON wskazało też, że umowa ramowa zawarta z Hanwha Defense obejmuje pozyskanie łącznie 672 haubic samobieżnych K9A1 i jej spolonizowanej wersji rozwojowej K9PL (opartej o gotowe technologie uzyskane w efekcie prac nad haubicami K9A2) wraz z wozami towarzyszącymi, tj. wozami amunicyjnymi K10 i wozami dowodzenia K11 oraz polskimi elementami, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym producenta. Błaszczak: Koreańskie czołgi K2 trafią do 9 Brygady Kawalerii Pancernej Szef MON podczas wizyty w Braniewie, gdzie uczestniczył w pikniku "Nowoczesne Wojsko. Bezpieczna Ojczyzna", poinformował, że koreańskie czołgi K2 trafią do 9 Brygady Kawalerii Pancernej. - Jestem w Braniewie, żeby przekazać państwu dobrą wiadomość, że żołnierze z 9 Brygady Kawalerii Pancernej już niedługo będą mieli nowy sprzęt. Będą to koreańskie czołgi K2 - powiedział. Podkreślił, że są to bardzo nowoczesne czołgi, które zostały opracowane i wdrożone do produkcji w XXI w. Wyraził przy tym przekonanie, że K2 będą świetnie współpracowały z czołgami ABRAMS, które trafią na wyposażenie 18 Dywizji Zmechanizowanej. "Broń odstraszająca agresora" Błaszczak przypomniał, że 16 Dywizja Zmechanizowana, w ramach której funkcjonuje 9 Brygada Kawalerii Pancernej, to dywizja, która dba o bezpieczeństwo północno-wschodniej części naszego kraju. Szef MON zapewnił, że czołgi K2 będą stanowiły świetną broń odstraszającą agresora. - Żyjemy w trudnych czasach, Rosja zaatakowała Ukrainę, próbuje odtworzyć imperium, a zawsze takie próby były groźne dla Polski - powiedział Błaszczak. Kaczyński: Korea Południowa jest dobrym partnerem Do kwestii zakupu broni z Korei Południowej odniósł się na początku października Jarosław Kaczyński. Prezes PiS stwierdził, że "Korea jest bardzo dobrym partnerem, a produkowana przez nich broń jest bliska wzorcom europejskim i amerykańskim, a przy okazji istotnie tańsza". - Kupuje się tam, gdzie można kupić, a dzisiaj na rynkach światowych jest to trudne. Pamiętajmy, że broni nie kupuje się z półki, to są zamówienia sięgające wielu lat, a jesteśmy w sytuacji, w której pośpiech jest konieczny - powiedział Kaczyński.