Zdaniem Leszka Millera, "dobrej nowinie" potrzebne są skutki i fakty, których nie ma. "PKB spada z prędkością promu kosmicznego. Władza ma rozmach, ale przede wszystkim ma środki, które go umożliwiają. Czy nie za bardzo się rozmachną, to się okaże" - powiedział były premier w Radiu Zet. Leszek Miller jest zdania, że politycy PiS każdego dnia dostarczają nowych "akcentów obciachowych". "Takiej skali jeszcze nie było. Przedstawiciele PiS-u mówią rzeczy śmieszne, komiczne i takie, że włosy stają na głowie" - uważa były premier. Jak dodał, jeżeli PiS przegra wybory, to nie dlatego, że sytuacja ekonomiczna będzie zła, ale dlatego, że "obciach zniechęci Polaków". "Kaczyński ma problem. Udało mu się utrzymać dyscyplinę przekazu w kampanii, ale dziś widać, jak to się rozmywa" - powiedział Leszek Miller. Dodał też, że "jeżeli minister Macierewicz myśli, że naprzeciw Specnazu wystawi ledwo co wyszkolone oddziały, to można tylko pokiwać głową z politowaniem".