Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Kontrwywiad nielegalnie rozpracowywał PiS?
Według wojskowych śledczych istnieje uzasadnione podejrzenie, że kontrwywiad nielegalnie rozpracowywał PiS - informuje "Rzeczpospolita.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie inwigilacji posła PiS Tomasza Kaczmarka - dowiedziała się "Rz". Śledczy sprawdzają, czy szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusz Nosek, dyrektor Biura Pełnomocnika Ochrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego SKW wraz z grupą funkcjonariuszy wojskowego kontrwywiadu stworzyli "związek przestępczy" i dopuścili się m. in. fałszerstwa dokumentów, inwigilacji posła PiS i jego społecznego asystenta.
"Istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa" - przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prokurator płk Ireneusz Szeląg, szef warszawskiej WPO. To już nie postępowanie sprawdzające, ale "śledztwo w sprawie". "O czynnościach nie informujemy, są objęte tajemnicą" - ucina Szeląg.
Jak jednak wynika z materiałów, do których dotarła "Rz", postępowanie dotyczy podejrzenia "przekroczenia uprawnień przez szefa SKW i dyrektora Biura Ochrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego SKW oraz podległych im funkcjonariuszy i żołnierzy" aż w ośmiu przypadkach.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poseł Tomasz Kaczmarek złożył w prokuraturze w sierpniu. Napisał w nim, że służby podjęły wobec niego działania, gdy w interpelacji wskazał na nieprawidłowości w SKW. Po wstępnej weryfikacji wojskowi śledczy zadecydowali o wszczęciu postępowania w sprawie. Parlamentarzysta otrzymał status pokrzywdzonego.
Posłowie opozycji, nie tylko z PiS, ale też z SLD, domagają się zdecydowanej reakcji premiera Donalda Tuska i szefa MON Tomasza Siemoniaka.
"To brzmi bardzo poważnie. Skoro prokuratura zdecydowała się wszcząć śledztwo, to znaczy, że dowody są mocne" - mówi "Rz" poseł Dariusz Joński, rzecznik Klubu SLD. "Będziemy się domagać wyjaśnienia tej sprawy przez władze" - dodaje.
Jeszcze ostrzej sprawę ocenia PiS. "Stosowanie kontroli operacyjnej wobec posłów opozycji jest niedopuszczalne. Premier powinien wyciągnąć konsekwencje wobec gen. Noska" - ocenia poseł Marek Opioła, członek sejmowej speckomisji.
Graś: Śledztwo pokaże, że SKW działa wyłącznie w granicach prawa
Rzecznik rządu Paweł Graś uważa, że śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie - w sprawie ewentualnej inwigilacji posła PiS Tomasza Kaczmarka - pokaże, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) działa wyłącznie w granicach prawa.
Graś był proszony w środę rano w rozmowie z RMF FM o komentarz do informacji podanej przez środową "Rzeczpospolitą".
- Jestem o tym absolutnie przekonany, że Służba Kontrwywiadu i jej szefostwo działa w pełni w granicach prawa i żadne fakty, takie o których jest mowa w tym doniesieniu złożonym przez posła, nie miały miejsca. Mam nadzieję, że prokuratura to bardzo szybko wyjaśni - powiedział Graś.
Rzecznik rządu był pytany także o wypowiedź szefa warszawskiej Wojskowej Prokuratury Okręgowej Ireneusza Szeląga, cytowanego przez "Rz", który powiedział o uzasadnionym podejrzeniu popełnieniu przestępstwa w tej sprawie.
- Przypomnę, że chodzi o doniesienie złożone przez posła Kaczmarka. Po to, żeby tę sprawę wyjaśnić prokuratura musiała wszcząć śledztwo, mam nadzieję, że dzięki temu będzie miała większe możliwości, a z tego co przypuszczam prokuratura ma znacznie większe możliwości - jeśli chodzi o przesłuchiwanie funkcjonariuszy i zdobywanie materiału dowodowego bezpośrednio w służbie - wtedy, gdy wszczyna postępowanie - powiedział Graś.
Dopytywany, czy premier Donald Tusk ma pełne zaufanie do kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Graś powiedział: "Oczywiście, że tak".
INTERIA.PL/PAP