W głosowaniu udział wzięło 433 posłów. Za uchyleniem immunitetu zagłosowało 245 posłów. Aby pociągnąć posła do odpowiedzialności karnej potrzebna była zgoda 231 posłów. 181 posłów było "przeciw", a siedmiu wstrzymało się od głosu. Immunitet Mariusza Błaszczaka. "Wasza władza skończy się prędzej czy później" Mariusz Błaszczak przed głosowaniem stwierdził z mównicy sejmowej, że to wniosek "sfrustrowanego człowieka". - Mnie oskarżano, opozycja ówczesna, że wiedziałem, że wleciała rakieta na terytorium Rzeczpospolitej - wskazywał były minister. - Wasza władza skończy się prędzej czy później, komuniści też myśleli, że będą rządzić wiecznie - kontynuował. Błaszczak przekazał, że PiS bada nadużycia obecnej władzy. Wskazał m.in. na osobę obecnego wiceszefa MON Cezarego Tomczyka. - Ogłaszał budowę SOR-ów w wojskowym szpitalu w Legionowie tylko po to, żeby pomóc swojemu kandydatowi na prezydenta miasta i planował wczoraj urządzić partyjną potańcówkę dla kolegów w wojskowym obiekcie. Udała się impreza, panie Tomczyk? - dopytywał przewodniczący klubu parlamentarnego PiS. Immunitet Mariusza Błaszczaka. "Sprawa ma charakter polityczny" Piątkowe głosowanie na sali plenarnej Sejmu poprzedziła rekomendacja komisji regulaminowej, która opowiedziała się za uchyleniem immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi. Na sejmowej komisji pojawił się sam zainteresowany. - W mojej ocenie ta sprawa ma charakter polityczny - wskazywał były szef MON. Mówił też, że w przypadku przyjęcia wniosku będzie wytaczał sprawy z oskarżenia prywatnego wobec osób, które go pomawiają i oczerniają. W złożonym przez pełnomocnika gen. Tomasza Piotrowskiego wniosku czytamy, że Błaszczak "pomówił dowódcę o postępowanie, które naraziło go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowanego stanowiska Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych" oraz że wypowiedzi Błaszczaka były "poniżające go w opinii publicznej". Rosyjska rakieta pod Bydgoszczą. Mariusz Błaszczak oskarżył generała Sprawa dotyczy rosyjskiej rakiety, która w grudniu 2022 roku spadła w lesie pod Bydgoszczą, a została odkryta przypadkiem dopiero kilka miesięcy później. Błaszczak oskarżył wówczas gen. Piotrowskiego, że nie poinformował go w grudniu o tym, że rosyjska rakieta wleciała w Polską przestrzeń powietrzną. Pod koniec kwietnia 2023 r. MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Natknęła się na niego w lesie przypadkowa osoba. Podkreślono wówczas, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w tej sprawie śledztwo. 11 maja 2023 r. ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak oświadczył, że "procedury i mechanizmy reagowania w sprawie obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego". Zarzucił on wówczas dowódcy operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomaszowi Piotrowskiemu, że nie poinformował jego ani odpowiednich służb o pocisku, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Zmiany w armii. Tuż przed wyborami W październiku 2023 r., tuż przed wyborami parlamentarnymi, szef Sztabu Generalnego gen. Rajmund Andrzejczak oraz Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożyli wypowiedzenie stosunku służbowego. Na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego prezydent mianował wówczas gen. broni Wiesława Kukułę, a na stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dywizji Macieja Klisza. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!