Tomasz Szmydt to sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jest jednym z bohaterów tzw. afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości, ujawnionej przed media w 2019 roku. W poniedziałek Szmydt wystąpił na konferencji prasowej w Mińsku, podczas której odczytał swoje oświadczenie o rezygnacji z funkcji sędziego. Poprosił również o "status uchodźcy politycznego", a także mówił, że w Polsce "był prześladowany i zastraszano go za niezależną postawę polityczną". Tomasz Szmydt uciekł na Białoruś. Donald Tusk zwrócił się o "natychmiastowe odebranie immunitetu" Sprawa sędziego oburzyła polityków i opinię publiczną w Polsce, stawiając wiele pytań dotyczących prokremlowskiej agentury w kraju i sprawności polskich służb w wykrywaniu szpiegów. W czwartek premier Donald Tusk brał udział w kolegium ds. służb specjalnych. Po spotkaniu szef rządu polecił Adamowi Bodnarowi, by pilnie zajął się kwestią Tomasza Szmydta. - Zwróciłem się z oczekiwaniem do ministra sprawiedliwości - bo już nie ma czasu na prośby - by wspólnie z odpowiednimi instancjami, z sądem dyscyplinarnym, a jeśli trzeba to też z Sądem Najwyższym, aby w trybie natychmiastowym mu ten immunitet odebrać - mówił premier Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami. Również w czwartek Prokuratura Krajowa poinformowała, że wszczęła śledztwo wobec sędziego-uciekiniera. Tomasz Szmydt jest podejrzany o udzielanie białoruskim służbom informacji, "których przekazanie mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!