Głos w sprawie sporu w Zjednoczonej Prawicy zabrał Marcin Ociepa, poseł i prezes stowarzyszenia OdNowa, które powstało po odejściu Porozumienia Jarosława Gowina z rządu PiS. Według gazety.pl, Ociepa miał zrezygnować ze stanowiska wiceszefa Klubu Parlamentarnego PiS w Sejmie. Były wiceminister obrony narodowej napisał w tej sprawie list do Jarosława Kaczyńskiego, w którym wyjawił powody swojej decyzji. Rozłam w Zjednoczonej Prawicy? Marcin Ociepa chciał odejść Odejście Ociepy miało zostać utrzymane w tajemnicy do wyborów samorządowych. Polityk - jak ustalił portal - poskarżył się Kaczyńskiemu, że Prawo i Sprawiedliwość nie dotrzymało ustaleń w sprawie miejsc na listach wyborczych dla stowarzyszenia OdNowa. Miejsca nie otrzymał były minister nauki i szkolnictwa wyższego Wojciech Murdzek, a inni politycy stowarzyszenia dostali dalekie miejsca na listach wyborczych. W Sejmie do klubu PiS należy pięciu polityków stowarzyszenia OdNowa - samodzielnie mogą założyć koło poselskie. Według informacji, Prawo i Sprawiedliwość chciało przekonać prezesa stowarzyszenia do pozostania na stanowisku wiceszefa klubu. Działania te nie przyniosły skutku. Do sprawy odniósł się teraz sam Marcin Ociepa. Rozłam w Zjednoczonej Prawicy? Marcin Ociepa zabrał głos "Pogłoski o rozpadzie Zjednoczonej Prawicy są mocno przesadzone" - napisał w mediach społecznościowych. Polityk stwierdził, że "doszło w kilku miejscach Polski do rażącego naruszenia uzgodnień koalicyjnych przy rejestracji list samorządowych, głównie z powodu działań lokalnych pełnomocników, jak w Tarnowie, czy Opolu". "Teraz jednak nie czas na swary, a na ciężką pracę, by prawica wygrała te wybory" - zaznaczył Ociepa. Polityk zadeklarował, że "na rozmowę o dalszej formule współpracy OdNowa z PiS przyjdzie czas". Rozłam w Zjednoczonej Prawicy? Kolejny koalicjant zabrał głos Od kilku dni trwa spięcie między Suwerenną Polską a Prawem i Sprawiedliwością. Wymianę zdań rozpoczął Patryk Jaki, który podczas piątkowego spotkania z wyborcami w Pabianicach, winą za słaby wynik wyborczy oraz zbyt pobłażliwą politykę wobec UE obarczył m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego. - To nie jest tak, że u nas nie ma ludzi odpowiedzialnych. Jeżeli Morawiecki będzie po raz kolejny premierem, nie daję państwu gwarancji, że nie będzie tak samo - mówił lider Suwerennej Polski. Rozłam w Zjednoczonej Prawicy? "Budujecie partyjkę kosztem całej prawicy" Zaczepne wpisy w mediach społecznościowych wymieniają Paweł Jabłoński i Sebastian Kaleta. Poseł PiS opublikował w mediach kolejny wpis, w którym odniósł się do postu polityka Suwerennej Polski. "Jeśli chcesz kontynuować publiczną wojnę domową - twój wybór. Budujecie partyjkę na 7-8 proc. Kosztem PiS i całej prawicy. Powodzenia" - napisał Jabłoński. Jak dodał, "lista zasług i sukcesów SolPolu w reformowaniu sądownictwa, prokuratury, w relacjach z UE będzie, mam nadzieję, tematem wewnętrznej dyskusji w PiS". Sebastian Kaleta we wtorek rano uderzając w PiS przekazał - odnosząc się do wpisu Jabłońskiego sprzed kilku dni - że "nie chcą toczyć dyskusji, ale chodzą po mediach i wypuszczają kolejne publiczne ataki". "No to czas na chwilę prawdy w sprawie reform sądownictwa" - dodał. Zdaniem Kalety, po przyjęciu częściowych ustaw w grudniu 2017 roku i wymianie premiera, "to wasza ekipa w KPRM obiecywała takie poprowadzenie rozmów z UE, że spory się zakończą". "Masz tupet, bo od 2018 roku zmiany ustaw o SN mające być 'kompromisami' były przygotowywane właśnie przez Ciebie. Mamiliście obóz i wyborców, że wszystko macie pod kontrolą. Dla przykładu wrzucam materiał z marca 2018 roku. Archiwa są pełne takich deklaracjach o witaniu się z gąską" - nadmienił, wskazując na fragment artykułu, jaki dołączył do wpisu. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!