Unijny komisarz, który od czwartku przebywa z wizytą w Polsce, w piątek spotkał się z członkami senackich komisji: Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej oraz Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. - Wyrażamy naszą pełną solidarność z Polską wobec sytuacji na granicy i udzielamy pełnego wsparcia - powiedział Reynders. Zaznaczył, że Komisja Europejska podjęła kroki w sprawie dalszych sankcji wobec Białorusi. Zwrócił też uwagę, że migrantów trzeba wspierać, bo to nie oni są odpowiedzialni za tę sytuację, a po zakończeniu kryzysu trzeba wypracować nową politykę w sprawie migracji. Reynders: Poszanowanie praworządności leży w centrum wartości europejskich Podczas spotkania, w którym obok senatorów uczestniczyli też posłowie i zaproszeni goście, m.in. były prezes TK Andrzej Rzepliński i były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, Reynders podkreślał, że poszanowanie praworządności leży w centrum wartości europejskich, a gdy się praworządności zagraża, staje się to wyzwaniem dla gospodarczego ładu i całej Unii.- Niestety ostatnie lata pokazały nam, że poszanowanie praworządności to nie jest pewnik nawet w samej UE - powiedział Reynders.Zwrócił uwagę, że w ostatnich latach Komisja Europejska ma instrument, który umożliwia badanie stanu praworządności we wszystkich krajach Unii według tych samych kryteriów, a jest nim coroczny raport KE o stanie praworządności. - Głównym celem tego raportu jest, aby ustalić kulturę dialogu w Unii Europejskiej, dlatego dobrze, że mamy dziś możliwość porozmawiania o tym raporcie - powiedział. Komisarz dziękował za wkład w powstanie raportu o stanie praworządności 20 lipca tego roku, mówił Reynders, KE przyjęła drugi taki raport. Komisarz dziękował wszelkim polskim władzom za wkład w jego powstanie, a także przedstawił zebranym kluczowe ustalenia raportu, jeśli chodzi o Polskę.Zaznaczył, że raport wskazuje iż ostatnie reformy w wymiarze sprawiedliwości są powodem poważnego niepokoju. Zmiany w wymiarze sprawiedliwości po 2015 zwiększyły wpływ władzy wykonawczej na system wymiaru sprawiedliwości, na szkodę sądownictwa. Reformy te, przypomniał, skłoniły KE do uruchomienia procedury z artykułu 7 Traktatu o UE.- W kwietniu 2021 KE skierowała Polskę do TSUE w świetle nowej ustawy o sądownictwie, ponieważ podważa ona niezawisłość sędziów i jest niekompatybilna z prawem unijnym - mówił. Reynders powiedział też, że w raporcie jest również mowa o tym, że Krajowa Rada Sądownictwa "nadal działa pomimo kwestionowanej niezależności". Ponadto - mówił unijny komisarz - "KE jest głęboko zaniepokojona ostatnimi orzeczeniami polskiego TK z 14 lipca i 7 października". - Orzeczenia te podważają podstawy Unii Europejskiej i są wyzwaniem z punktu widzenia jedności europejskiego porządku prawnego. Naród polski musi być w stanie polegać na sprawiedliwym traktowaniu w systemie sądowniczym, tak jak każdy inny obywatel europejski. Nie pozwolimy na to, aby nasze wspólne wartości były narażane na szwank - mówił komisarz.- Naciskam na dwie podstawowe wartości, które są tłem UE - prymat prawa unijnego i wiążący charakter wszystkich orzeczeń TSUE, który jest najwyższą instancją Unii Europejskiej - podkreślił. - W procesie akcesji to było określone bardzo jasno - dodał.Raport podkreśla jednocześnie, mówił Reynders, że polski rynek medialny jest zróżnicowany, ale interesariusze obawiają się przejęcia dużej części prasy przez koncern PKN Orlen; zaniepokojenie budzą też propozycje ustawodawstwa podatkowego niesprzyjające dla mediów.Mówił również, że szybkie przyjmowanie ustaw, uzasadniane pandemią jest wykorzystywane nie tylko do walki z pandemią - tak przyjmowane są także poważne zmiany w sprawie wymiaru sprawiedliwości, a takich tryb ich przyjmowania umożliwia brak konsultacji z interesariuszami. Pojawiają się też, dodał komisarz, ogólne problemy związane z prawami kobiet i atakami na grupy LGBTQReynders zaznaczył, że jest zdeterminowany, aby w przyszłości przedyskutować takie raporty ze wszystkimi państwami. Pytanie Izby Dyscyplinarnej SN 14 lipca TK rozpatrując pytanie Izby Dyscyplinarnej SN orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. 7 października TK orzekł, że przepis Traktatu o UE w zakresie, w jakim przyznaje sądom krajowym kompetencje do pomijania w procesie orzekania przepisów konstytucji oraz orzekania na podstawie przepisów nieobowiązujących (uchylonych przez Sejm lub uznanych przez TK za niekonstytucyjne), jest niezgodny z konstytucją. Trybunał Sprawiedliwości UE 4 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Po niespełna dwóch miesiącach, 7 września, Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.Pod koniec października TSUE poinformował, że Polska - z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN - została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, licząc od dnia doręczenia tego postanowienia do dnia zastosowania się do lipcowego postanowienia. Wcześniej - we wrześniu br. - TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Na początku tygodnia Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek do TK dotyczący przepisów, na podstawie których TSUE nałożył kary na Polskę ws. kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej SN.