Cudzoziemki coraz częściej rodzą w Polsce. "Odnotowywany stały wzrost"
Rośnie liczba urodzeń dzieci cudzoziemek w Polsce - informuje GUS. W 2023 r. było to 6,7 proc. wszystkich urodzeń. W statystykach dominują Ukrainki, Białorusinki i Rosjanki. GUS podkreśla, że Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, który może mieć charakter dłuższej tendencji. Według szacunków do 2060 r. liczba ludności Polski spadnie o 6,7 mln osób wobec 2023 r.

W 2023 r. liczba urodzeń przez cudzoziemki w Polsce stanowiła 6,7 proc. wszystkich żywych urodzeń. W 2022 r. było to 5,5 proc., a w 2021 roku 2,7 proc.
"Na przestrzeni ostatnich lat odnotowywany jest stały wzrost liczby urodzeń przez cudzoziemki, które osiedlają się w Polsce na stałe i tutaj decydują się na urodzenie dziecka. Liczba urodzeń przez matki bez obywatelstwa polskiego na stałe mieszkających w Polsce wzrosła ponad dziesięciokrotnie" - podał w poniedziałek GUS.
Spośród matek z obywatelstwem niepolskim w 2023 r. najwięcej było Ukrainek, Białorusinek oraz Rosjanek. Z krajów azjatyckich najczęściej w Polsce rodziły mieszkające tu obywatelki Wietnamu, Indii, Gruzji i Filipin.
Coraz mniejszy odsetek urodzeń u Polek
Gdy w 2017 roku urodziło się w Polsce 403 tys. dzieci, to liczba urodzeń dzieci przez cudzoziemki była znikoma - było to około 4 tys. dzieci (1 proc. urodzeń). Sytuacja zaczęła się zmieniać po 2020 r. W pierwszym roku pandemii COVID-19, cudzoziemki urodziły w Polsce 5 tys. dzieci, czyli odpowiadały za mniej niż 1,5 proc. liczby urodzeń.
W 2021 roku urodziło się w Polsce 331 tys. dzieci, z czego cudzoziemki urodziły 7 tys., co daje 2 proc. liczby urodzeń.
Rok 2022 przyniósł ponad dwukrotny wzrost liczby urodzeń cudzoziemek. Przyczyną była wojna na Ukrainie i ucieczka z tego kraju przez setki tysięcy uchodźców. Urodziło się wtedy 305 tys. dzieci, z czego 15 tys. urodziły cudzoziemki. To już niemal 5 proc. całkowitej liczby urodzeń.
GUS o kryzysie demograficznym w Polsce
GUS przekazał w poniedziałek, że Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego i może mieć to charakter dłuższej tendencji.
"Odnotowany w 2023 r. spadek liczby urodzeń potwierdza, że Polska wkroczyła w okres kolejnego kryzysu demograficznego (który miał już przejściowo miejsce w latach 1997-2007), ale obecny prawdopodobnie może mieć charakter dłuższej tendencji" - wskazano.
Aby zapewnić stabilny rozwój demograficzny kraju, to w danym roku - na każde 100 kobiet w wieku 15-49 lat - powinno przypadać średnio co najmniej 210-215 urodzonych dzieci - zauważają analitycy GUS. Obecnie jest to około 116.
Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim z odkładania na później przez młodych ludzi decyzji o założeniu rodziny, a następnie o posiadaniu mniejszej liczby dzieci lub nawet o samotnym życiu - napisał GUS. W efekcie urząd statystyczny szacuje, że do 2060 r. liczba ludności Polski spadnie o 6,7 mln osób wobec 2023 r.
"Utrzymywanie się przez długi czas niskiej dzietności grozi wejściem w tzw. pułapkę niskiej płodności, z której wyjście jest bardzo trudne" - czytamy w raporcie GUS.
Instytucja podaje, że mediana wieku ludności wyniesie ponad 50,25 lata, czyli o około 7 lat więcej niż w 2023 r., co oznacza, że połowa mieszkańców Polski będzie miała ponad 50 lat.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!