Zatrudnienie w Polsce: Najwyższy spadek od blisko ćwierć wieku Główny Urząd Statystyczny podzielił się danymi na temat przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu 2024 roku. W porównaniu z sierpniem 2023 r. było niższe o 0,5 proc. i wyniosło 6470 tys. etatów. Prezentowane dane dotyczą podmiotów sektora przedsiębiorstw, który stanowi część gospodarki narodowej. To historyczny spadek niewidziany od 2000 roku. Jak tłumaczą analitycy PKO, w ujęciu miesięcznym zatrudnienie obniżyło się najsilniej na tle ostatnich lat, w tym najmocniej w rolnictwie oraz przemyśle i transporcie. Te borykają się bowiem ze słabym popytem zewnętrznym. Spadek zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw był oczekiwany, jednak zaskoczeniem jest jego skala. Zakładano bowiem, że wyniesie on 0,3 proc. rok do roku. Z miesiąca na miesiąc zatrudnienie zmniejszyło się o 18,8 tysięcy osób. Jak zauważa Credit Agricole, głównym winowajcą takiego stanu rzeczy jest przetwórstwo przemysłowe - tu zredukowano zatrudnienie o 10,3 tys. osób. Zazwyczaj redukcja zatrudnienia w przemyśle dotyczyła niezapełniania wakatów po odchodzących pracownikach lub pracownikach tymczasowych. Tym razem jednak wpływ miały na to restrukturyzacje oraz niezastępowanie emerytowanych pracowników. Spore spadki zanotowały także transport i gospodarka magazynowa. W tych liczba etatów uległa zmniejszeniu o 3,1 tys. Jak zauważają analitycy Credit Agricole, ten spadek był najprawdopodobniej powiązany ze zwolnieniami grupowymi w PKP CARGO i Poczcie Polskiej. Spadek zatrudnienia i słaby rynek pracy Jak podkreślają analitycy, również dane roczne nie napawają optymizmem. Od stycznia 2024 roku liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw obniżyła się łącznie o 46 tys. Z tego najwięcej w przemyśle, gdzie liczba etatów zmniejszyła się o 26 tys. Dane Głównego Urzędu Statystycznego eksperci uznają za ponure i podkreślają, że nie tak wygląda mocny rynek pracy. Co więcej, produkcja przemysłowa w sierpniu ponownie rozczarowała i spadła o 1,5 proc. rok do roku. Źródeł spadku zatrudnienia analitycy szukają w słabej koniunkturze w branżach nastawionych na eksport. Tego przyczyną jest natomiast niski popyt ze strefy euro, mocny złoty oraz presja płacowa. Równie ważna jest płaca minimalna. Według niektórych ekspertów ta rośnie zbyt szybko. Biorąc pod uwagę wiadomości napływające z rynku pracy takie jak oferty, liczba wakatów czy badania popytu można spodziewać się, że popyt na pracę zaczyna się stabilizować i stopniowo powinien się odbudowywać w kolejnych miesiącach. Wyższe wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw Jak podał Główny Urząd Statystyczny, w sierpniu przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 8189,74 zł brutto. To w porównaniu z sierpniem 2023 r. wzrosło nominalnie o 11,1 proc.. Analitycy z PKO zakładają, że dwucyfrowe tempo wzrostu płac może się utrzymać do końca tego roku, ale w 2025 roku prawdopodobnie wyhamuje do 7-8 proc.. Tempo wzrostu średniej płacy jest wyższe niż oczekiwali ekonomiści. Eksperci spodziewali się, że pensja wzrośnie o 10,7 proc. rok do roku. Wzrost płac jest obecnie wyższy od od inflacji. Ta w sierpniu 2024 r. wyniosła 4,3 proc. Jak przekłada się to na poszczególne sektory gospodarki? Na przykład w rolnictwie średnie wynagrodzenie to 9614,58 zł, w górnictwie i wydobywaniu to już 11883,03 zł, a w przetwórstwie przemysłowym to 7722 zł. Osoby odpowiedzialne za wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę zarabiają średnio 12084,87 zł. Natomiast średnie zarobki w budownictwie to 8054,91 zł.