160 tysięcy umów Polaków do zmiany? Na horyzoncie nowy spór w rządzie
"Patologia" utrudniająca działanie państwa, a może jednak święty przywilej firm i ich pracowników? W rządzie tli się spór wokół umów B2B, które dziś są powszechne, lecz może się to zmienić. Inspektorzy mogliby bowiem zmieniać je na etaty, jeśli uznają, że w rzeczywistości tak wygląda forma czyjejś pracy. Jak wskazują autorzy "Politycznego WF-u" Piotr Witwicki i Marcin Fijołek, linia niezgody przebiega między resortem rodziny a ministrem Maciejem Berkiem.

Wynegocjowany przez rząd Donalda Tuska kamień milowy, powiązany z otrzymaniem środków z Krajowego Planu Odbudowy, nakreśla jasny plan: Polska do końca tego roku powinna wzmocnić Państwową Inspekcję Pracy, która zyskałaby nowy oręż, czyli możliwość zmiany umów typu B2B na klasyczne etaty. Miałoby to wyeliminować sytuacje, gdy ktoś zatrudniony jest na B2B, lecz w praktyce działa niczym osoba z umową o pracę.
Zakończenie powszechnego stosowania umów B2B wywołało emocje w piątkowym "Graffiti" w Polsat News, do którego zaproszony został Przemysław Wipler z Konfederacji. Jak zapewniał, jego partia "jest przeciwna, by niszczyć polskie firmy i uderzać w miliony polskich mikrofirm". - Rodzinnych, często jednoosobowych - uzupełnił.
Wipler grzmiał przy tym, że Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, stojąca na czele Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej, "zachowuje się jak opętana wariatka w tym temacie". - Chodzi o to, żeby grozić wykończeniem pracodawców. Wiedząc, że to ich wykończy, będą się godzić na dużo większe składki - przestrzegł.
"Polityczny WF" - nowe odcinki w serwisie Interia Wydarzenia oraz na platformach YouTube, Spotify i Podcasty Apple. Zapraszamy też na kanał nadawczy na WhatsAppie!
Koniec B2B u lekarzy, szpitale "zawyją"?
Temat możliwej rewolucji w stosunkach między pracodawcami i pracownikami pojawił się również w nowym "Politycznym WF-ie". Jak przypomniał Marcin Fijołek, resort Dziemianowicz-Bąk szacuje, iż do sprawdzenia, prześwietlenia, a później - być może - zresetowania jest około 160 tysięcy umów. Potencjalna zmiana rodzaju współpracy z firmą nie wszędzie jednak może pójść gładko.
Zobacz nowy odcinek podcastu "Polityczny WF"!
Ciąg dalszy artykułu pod wideo
- Ktoś z branży zdrowia zwrócił mi uwagę, że jakby się przyjrzeć kontraktom lekarzy w szpitalach, gdzie inspektorzy powiedzą: "Panowie, jesteście na umowie o pracę od dzisiaj", to szpitale zawyją, bo to będzie oznaczało dla nich dodatkowe koszty, gdy i tak są zawalone długami i czasami biorą chwilówki - dodał prowadzący "Graffiti".
Według Piotra Witwickiego natomiast mamy do czynienia z "narośnięciem pewnej patologii, która rozrosła się do takiego rozmiaru, że jej ucięcie może w jakiś sposób deformować system funkcjonowania państwa". - Stało się to dysfunkcyjne i trudno to opanować - wskazał w podcaście redaktor naczelny Interii.
Spór w rządzie wokół umów B2B. Na ile silna powinna być inspekcja pracy?
Związany z B2B kamień milowy stał się więc kolejnym punktem sporu między politykami. - Słyszę już, jak wyborcy Konfederacji, ci bardziej liberalni, czy też wyborcy Ryszarda Petru, powiedzą: "Przedsiębiorca powinien mieć prawo elastycznie zatrudniać kogoś tak, jak chce, jak sobie życzy. Jeśli pracownik nie chce mieć wysokiej składki to dlaczego na siłę uszczęśliwiać ludzi" - stwierdził Marcin Fijołek.
Zdaniem współautora "Politycznego WF-u" głównym punktem wspomnianego konfliktu będzie, jak duże narzędzia powinna otrzymać PIP. - W Ministerstwie Rodziny zaobserwowali, że sama zapowiedź zmian spowodowała, iż wiele firm mających sporo umów B2B robi wstępne audyty, aby w razie czego zawczasu zareagować, a nie czekać, aż przyjdzie inspektor i potem ewentualnie pójść z tym do sądu - mówił.
Jak podkreślił Marcin Fijołek, "przed nami bitwa o to, jak mocno tym przedsiębiorcom dokręcić jednak śrubkę z umowami 'śmieciowymi' czy B2B". W gabinecie Donalda Tuska inną tego wizję mają resort rodziny oraz minister Maciej Berek, który zajmuje się nadzorem nad wdrażaniem polityki rządu, a niegdyś był głównym prawnikiem związku przedsiębiorców.
"Nieodłączny spór, na który są skazane rządy lewicy z liberałami"
W "Politycznym WF-ie" słyszymy, że zwolennicy luźniejszych reguł współpracy z firmami mogliby zaaprobować inne podejście PIP - iż dany podmiot "kilka umów B2B mógłby mieć, bo to motor napędowy gospodarki". - Z kolei im więcej umów o pracę to, przynajmniej teoretycznie, większy zastrzyk do budżetu państwa, chyba że takie firmy zrezygnują w ogóle z pracowników - ocenił prowadzący "Graffiti".
Piotr Witwicki zwrócił uwagę, iż w dyskusji nad formą zatrudnienia przejawia się "nieodłączny spór, na które skazane są koalicyjne rządy lewicy z liberałami". - On gdzieś w tej koalicji jest zaszyty: fundamentalny spór, jak powinno wyglądać państwo - skwitował redaktor naczelny Interii.
W nowym "Politycznym WF-ie" również o Włodzimierzu Czarzastym i okrzykach o "komunie", jakie dobiegały z prawej strony poselskich ław podczas jego wyboru na marszałka Sejmu. Czy przejawiła się wówczas hipokryzja PiS, w orbicie którego też znajdą się osoby działające jeszcze w poprzednim systemie? I jak to się dzieje, że Czarzasty - mimo afery Rywina czy wzlotów i upadków lewicy - nadal jest "nie do zdarcia"?
Zapraszamy też na telewizyjną odsłonę podcastu Piotra Witwickiego oraz Marcina Fijołka. W każdą niedzielę o 11:00 na antenie Polsat News i na polsatnews.pl "Polityczny WF z gościem". W najbliższym odcinku dziennikarze porozmawiają z Markiem Biernackim, byłym szefem MSWiA, resortu sprawiedliwości i ex-ministrem ds. specsłużb, obecnie posłem PSL.












