PSL walczy o niemożliwe? "Stawiam tezę: to ściema"
PSL pod wodzą Władysława Kosiniaka-Kamysza na pierwszym planie stawia ideę zniesienia dwukadencyjności w samorządach. W "Politycznym WF-ie" Piotr Witwicki i Marcin Fijołek zastanawiają się, czy upór ludowców ma jakikolwiek sens, skoro ustawa, zmieniająca reguły gry w gminach i miastach, ma marne szanse na podpis prezydenta. - Postawiłbym taką odważną tezę, że zaangażowanie PSL-u jest ściemą - słyszymy w podcaście.

Choć przed ostatnimi wyborami do Sejmu twierdzili, że dwukadencyjność wśród wójtów, burmistrzów i prezydentów miast jest jedynym, co PiS zrobiło dobrze podczas ośmiu lat swoich rządów, teraz politycy Lewicy mają poprzeć projekt PSL-u, by to ograniczenie znieść. Taką deklarację złożył lider formacji Włodzimierz Czarzasty na antenie Polsat News.
- Odbyliśmy bardzo długą dyskusję na ten temat na klubie (...). Zaprosiliśmy wszystkich naszych samorządowców, a mamy dziewięcioro prezydentów miast. Oni przedstawili argumenty, które przemawiają za tym, żeby tę linię nieograniczenia do dwóch kadencji prezentować i klub przyjął taką wykładnię - mówił w "Graffiti" w rozmowie z Marcinem Fijołkiem.
"Polityczny WF" - nowe odcinki w serwisie Interia Wydarzenia oraz na platformach YouTube, Spotify i Podcasty Apple!
Dlaczego PSL forsuje koniec dwukadencyjności? "Stawiam tezę: to ściema"
Wokół słów Czarzastego powstało zamieszanie, a po pewnym czasie rzecznik Nowej Lewicy uznał, iż chodziło jedynie o pierwsze głosowanie w sprawie dwukadencyjności, dotyczące skierowania do dalszych prac w komisji, a w przypadku drugiego to jeszcze nie wiadomo, jak zachowa się ugrupowanie. PSL liczy rzecz jasna, że Czarzasty zdania nie zmieni, ponieważ to właśnie ludowcom najbardziej zależy na reformie w samorządach.
Zobacz nowy odcinek podcastu "Polityczny WF"!
Ciąg dalszy artykułu pod wideo
Lecz co stoi za uporem, z jakim partia Władysława Kosiniaka-Kamysza mówi o zniesieniu dwukadencyjności? W końcu, jak Marcin Fijołek spostrzegł w podcaście Interii "Polityczny WF", mieszkańcy mają prawo odwołać swojego włodarza, choć w mniejszych gminach bywa to trudne, jeśli ten skonstruował siatkę powiązań w komunalnych spółkach, urzędzie, OSP, Kołach Gospodyń Wiejskich czy lokalnych mediach.
Wątpliwe ponadto, czy Karol Nawrocki podpisałby ustawę likwidującą dwukadencyjność. "Podpisałby", ponieważ możliwe jest, że w ogóle nie trafi ona na jego biurko. Choć przychylność wobec niej wyraża również KO, przeciwna pozostaje Polska 2050. - Trochę pogadałem z ludźmi z PSL-u, z wierchuszki i nie tylko. Postawiłbym chyba taką bardziej odważną tezę, że zaangażowanie PSL-u jest ściemą - ocenił Marcin Fijołek.
Samorządowcy pomogą PSL-owi wejść do Sejmu?
Jak kontynuował prowadzący "Graffiti" w podcaście Interii, ludowcy argumentują, iż nie chodzi o "zabetonowanie" samorządów, ale demokrację i wolność wyboru. - Oczywiście życzyliby sobie, aby wójt z PSL-u rządził 20-30 lat, a najlepiej dożywotnio i aby burmistrzowie byli poobsadzani na długie lata. Ale w tym konkretnym przypadku wiedzą, że prezydent to raczej na pewno zawetuje - uzupełnił.
W rozmowie z Piotrem Witwickim - redaktorem naczelnym Interii i współautorem "Politycznego WF-u" - nadmienił, że PSL-owi, forsującemu pomysł likwidacji dwukadencyjności, może przyświecać inny cel, niż wydaje się na pierwszy rzut oka: do samorządowców zbliżających się ku końcowi ostatniej kadencji mieliby zgłaszać się "lokalni baronowie" tej formacji, a może nawet najwyżej postawieni w jej strukturach, i proponować start do Sejmu z list Stronnictwa.
- Normalnie taki wójt czy burmistrz odpowiada: "W życiu, ja tu mam robotę, jest spokój, żadnych koalicji, turbulencji z mediami, jazdy do Warszawy, spania w tych hotelach; wpłacę na kampanię, aby było łatwiej, ale to wszystko, co jestem w stanie zrobić". Teraz, gdy wie, że kończy się kontrakt z gminą, mówi: "Ok, startuję do Sejmu, bo to dla mnie szansa" - tłumaczył.
"Lewica też tak kombinuje". Stąd zwrot w sprawie dwukadencyjności?
Zdaniem Marcina Fijołka właśnie "na plecach samorządowców" - nie tylko tych należących do PSL - partia Kosiniaka-Kamysza mogłaby wejść do izby niższej parlamentu w 2027 roku. Co więcej, Lewica "też tak kombinuje". - Tych kilkoro prezydentów, których ma w miastach, mają już dogadane biorące miejsca na listach wyborczych (...). Tylko Lewica nie umie zagrać tak twardo, jak PSL - uznał.
W nowym odcinku "Politycznego WF-u" również o konwencji PiS, podczas której zorganizowane są dyskusyjne panele. A wśród zaproszonych na nie osób takie nazwiska, jak Jacek Kurski, Julia Przyłębska, Przemysław Czarnek, Antoni Macierewicz czy Joanna Lichocka. Czy Jarosław Kaczyński ugra coś kongresem w Katowicach, skoro na pierwszym planie są "sami swoi" i twarze znane z lat 2015-2023?
"Polityczny WF" teraz także w wersji telewizyjnej! W każdą niedzielę o 11:00 zapraszamy do Polsat News na "Polityczny WF z gościem". W najbliższym odcinku Piotr Witwicki i Marcin Fijołek porozmawiają z Waldemarem Żurkiem, ministrem sprawiedliwości - prokuratorem generalnym. Emisja zaraz po "Śniadaniu Rymanowskiego".













