Po expose szefa MSZ Radosława Sikorskiego prezydent Andrzej Duda wziął udział w konferencji prasowej. Jak podkreślił, "polityka zagraniczna jest istotnym elementem działalności także prezydenta". W tym kontekście przypomniał o swojej niedawnej podróży do Ameryki Północnej. - Od prawie 9 lat jestem częścią realizacji tej polityki - podkreślił. - Mamy dzisiaj w ogromnym stopniu zaawansowaną budowaną strukturę bezpieczeństwa w Europie - mówił prezydent. Na konferencji prasowej przekazał także, że dzisiaj najważniejsze jest to, aby uczynić wszystko, żeby Rosja nie zwyciężyła. - Musimy uczynić wszystko i my - jako Polacy - i działając w ramach wspólnoty międzynarodowej i cała wspólnota międzynarodowa wolnego świata, aby Rosja nie zwyciężyła na Ukrainie - mówił prezydent. - Wiemy o tym, że odrodził się rosyjski imperializm. Trzeba ten imperializm za wszelką cenę zatrzymać. Taki jest dzisiaj najważniejszy cel, który ja realizuję właśnie poprzez spotkania z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych, z prezydentem USA, z ważnymi członkami amerykańskiej administracji, z ważnymi przedstawicielami amerykańskiej sceny politycznej - podkreślił Andrzej Duda. Prezydent reaguje na expose Sikorskiego. "Wiele kłamstw, manipulacji" - W tych najważniejszych kwestiach związanych z kwestią bezpieczeństwa, ta polityka jest kontynuowana przez ten rząd. (...) Nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem przyjąłem zwłaszcza początek expose pana Radosława Sikorskiego - mówił prezydent. Jak dodał, nastąpił "atak na politykę prowadzoną przez poprzedni rząd, w ciągu poprzedni ośmiu lat". - W moim przekonaniu jest on (atak - red.) bezpodstawny, było tam wiele kłamstw, manipulacji, zwykłych nieprawd, ale przede wszystkim dzielących Polaków i tworzących niepotrzebne nam w polityce zagranicznej konflikt polityczny - mówił prezydent. - U mnie te słowa ministra wzbudziły niesmak, zwłaszcza że było tam bardzo wiele nieprawdy, żenujących stwierdzeń, które trudno nazwać inaczej niż jakąś czystą propagandą, manipulacją. Muszę powiedzieć, że z zażenowaniem przyjąłem tę część wystąpienia ministra - podkreślił Andrzej Duda. Andrzej Duda: Z dużym niesmakiem przyjąłem słowa o UE Prezydent Polski zwrócił uwagę, że wspomniana przez niego część wystąpienia Radosława Sikorskiego "nijak się miała do tego, jak mówił później, że jest realizowana dobra polityka i że pozycja Polski jest silna, zwłaszcza ta gospodarcza, że Polska jest krajem stabilnym". - No (Polska - red.) nie stała się krajem stabilnym przez ostatnie pięć miesięcy odkąd jest nowy rząd. Po prostu jest stabilna od lat - ocenił Duda. Co więcej, jak przekazał na konferencji prasowej prezydent, "z dużym niesmakiem" przyjął także słowa szefa MSZ o Unii Europejskiej. - Opowiadanie o jakiejś złej pozycji Polski w UE jest po prostu bzdurą - dodał. Andrzej Duda nadmienił też, że jeżeli takie informacje podaje "człowiek, który przez lata był ministrem spraw zagranicznych w Polsce". - Dzisiaj mówi o błędnej polityce niemieckiej, a sam w Berlinie przed 2015 rokiem wzywał Niemcy do tego, by brały przewodnią rolę w UE i prowadziły europejskie sprawy w czasie kiedy trwardo budowali gazociąg Nord Stream 2 (...) to można się z politowaniem i pożałowaniem uśmiechnąć - dodał. Mówiąc dalej, przywołał także, że Sikorski był szefem MSZ w czasie, kiedy "premier obściskiwał się na molo z Władimirem Putinem". Prezydent ocenił wystąpienie Sikorskiego. Szef MSZ odpowiada - Najważniejsze jest to, żeby polskie interesy były godnie reprezentowane. Chciałbym, żeby pan minister Sikorski nie wracał do polityki, którą kiedyś prowadził, kiedy poprzednio był ministrem spraw zagranicznych - wyprzedawania polskich nieruchomości poza granicami i likwidowania polskich placówek dyplomatycznych - mówił Andrzej Duda. Prezydent podkreślił na konferencji, że przez ostatnie osiem lat starano się odtwarzać placówki dyplomatyczne. - Cieszę się bardzo, że pan minister Sikorski dzisiaj tak bardzo mocno akcentuje, że będzie wkrótce otwarta nowa polska ambasada w Berlinie przy Unter den Linden, na absolutnie jednej z głównych ulic Berlina, blisko ambasady amerykańskiej - zaznaczył. Do części wystąpienia Andrzeja Dudy odniósł się Radosław Sikorski. "W sprawie ambasady w Berlinie prezydent radykalnie minął się z prawdą. Rząd PO-PSL nie planował sprzedaży działki w Berlinie, rozstrzygnął konkurs na projekt nowej ambasady i rozpoczął inwestycję" - napisał Sikorski. Jak dodał, "rząd PiS podał sprawę do prokuratury i dopiero po kilku latach wrócił do naszego projektu". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!