Andrzej Duda podczas wspólnej konferencji z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą został zapytany przez dziennikarzy o sytuację w Sądzie Najwyższym. Chodzi o wyłonienie prezesa Izby Pracy. I prezes SN Małgorzata Manowska 28 sierpnia zwróciła się do prezydent z prośbą o wyznaczenie sędziego do kierowania tą Izbą. Prezydent jednak do tej pory tego nie zrobił. Zamieszanie w Sądzie Najwyższym. Prezydent komentuje - Wszystko dzieje się zgodnie z obowiązującymi przepisami, zarówno działania, które podejmuje I prezes SN, jak również te ramy, w których ja działam jako prezydent RP i wszystko stanie się zgodnie z obowiązującymi procedurami - powiedział Andrzej Duda. - Uspokajam tutaj, proszę się nie niepokoić - dodał. - Mam nadzieję, że sprawy związane z funkcjonowaniem SN, jak również poszczególnych izb w ramach SN, będą prowadzone w sposób właściwy przez właściwe osoby, które posiadają najlepsze kwalifikacje, wszelkie kwalifikacje ku temu, żeby takie mandaty sprawować - podkreślił prezydent. Spór w Sądzie Najwyższym. Premier Tusk o "zamachu Manowskiej" Sąd Najwyższy poinformował we wtorek przed południem, że do czasu wyznaczenia przez prezydenta sędziego SN wykonującego obowiązki prezesa Izby Pracy tego sądu - pracą tej Izby kieruje I prezes SN Małgorzata Manowska. Część sędziów SN kwestionowała taką interpretację przepisów - według nich Izbą w tej sytuacji kieruje najstarszy stażem przewodniczący wydziału w tej Izbie, czyli sędzia Dawid Miąsik. Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk, który zapowiedział, że będzie skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. - Oczywiście nie można uznać tego zamachu pani Manowskiej i nikt przyzwoity, i poważny, włącznie z sędziami, którzy zasiadają w tej Izbie, nie będzie respektował jej absolutnie bezprawnej decyzji o przejęciu kontroli nad tą Izbą - podkreślił szef rządu podczas wtorkowej konferencji prasowej. We wtorek po godz. 16 na stronie SN zamieszczono komunikat, w którym poinformowano, że do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych prezes Manowska upoważniła sędziego Miąsika. Sytuacja w Sądzie Najwyższym. Minister sprawiedliwości zabrał głos We wtorek wieczorem zaniepokojenie decyzjami I prezes SN wyraził minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który oświadczył, że w myśl obowiązującego prawa Manowska "nie ma uprawnień do kierowania Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ani też nie posiada uprawnień do upoważnienia sędziego do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem tą Izbą". Obecna sytuacja w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN jest spowodowana faktem, że kadencja dotychczasowego prezesa tej Izby Piotra Prusinowskiego - sędziego wyłonionego jeszcze przez KRS sprzed zmian w 2018 r. - upłynęła 2 września. Kandydaci na prezesa Izby Pracy dotychczas nie zostali wybrani. Prezes Prusinowski nie zwołał zgromadzenia sędziów w celu wyboru tych kandydatów. Zgodnie z przepisem, wprowadzonym do ustawy o SN w czasach rządów PiS, jeśli kandydaci na prezesa izby nie zostali wybrani zgodnie z zasadami, prezydent niezwłocznie powierza wykonywanie obowiązków prezesa tej izby wskazanemu przez siebie sędziemu SN, który w terminie tygodnia ma zwołać zgromadzenie sędziów tej izby. Akt powierzenia obowiązków musi być opatrzony kontrasygnatą premiera. W środę portal oko.press opublikował oświadczenie sędziego Dawida Miąsika, który podkreślił, że od wtorku wykonuję funkcje prezesa Izby Pracy "wyłącznie na podstawie upoważnienia ustawowego". "Upoważnienie udzielone mi w zarządzeniu I prezes SN nie ma umocowania w ustawie o Sądzie Najwyższym" - przekazał. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!