Marcin Kierwiński w programie "7 Dzień Tygodnia" w Radiu Zet stwierdził, że "w ostatnich miesiącach wzrasta zaangażowanie służb rosyjskich, białoruskich na terenie Polski". - Nasze służby muszą się temu przyglądać - stwierdził były minister spraw wewnętrznych i administracji. Rosyjskie akcje w Polsce? Marcin Kierwiński zabrał głos Prowadzący dopytywał polityka KO o konkretne przypadki dywersji obcych służb na terenie Polski. - Nie chcę na ten temat za dużo mówić, bo nie mogę. Sam pan premier powiedział o przynajmniej jednym takim przypadku, z którym mieliśmy do czynienia na początku roku - tłumaczył. Kierwiński dodał też, że świetną decyzją było zwiększenie wydatków na Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu oraz odtworzenie delegatur pierwszej z wymienionych służb. Zalewska o premierze: Piekło zamarzło Anna Zalewska z PiS odniosła się do słów premiera, który ostrzegał przed imigrantami, próbującymi forsować granicę polsko-białoruską. - Piekło zamarzło. Donald Tusk mówi językiem Zjednoczonej Prawicy. Zanim wybuchła wojna, a my mówiliśmy o wojnie hybrydowej na granicy, to zarzucano nam histerię. Przestrzegaliśmy przed Rosją, mówiliśmy, jakie jest zagrożenie - stwierdziła. Odnosząc się do słów Kierwińskiego o likwidacji delegatur ABW, Zalewska stwierdziła, że "za krótko był ministrem i ma ograniczoną wiedzę". - Wszystkie służby były wzmacniane (...). Przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy często pojawiały się komunikaty, że likwidowane są kolejne siatki, że wydalani są podejrzewani o szpiegostwo - powiedziała. Były szef MSWiA odpowiedział Zalewskiej. - Nie trzeba być ministrem, żeby wiedzieć, że jak się w czasach wojny likwiduje delegatury kontrwywiadu, to się robi głupio. Więc proszę nie opowiadać bajek, po prostu robiliście coś, co było po myśli Rosji. Świadomie bądź nieświadomie, ale robiliście - stwierdził. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!