Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"The Washington Post": Rosyjskie pola śmierci. Największa przeszkoda dla Ukraińców

Rosyjskie pola minowe to największa przeszkoda dla ukraińskiej kontrofensywy. By nie stracić brakujących systemów niszczenia min, ukraińscy saperzy ryzykują życie i usuwają ładunki ręcznie, by oczyścić drogę dla nacierających wojsk, co znacząco spowalnia operację. - My się przygotowywaliśmy, ale Rosjanie też to zrobili - podkreśla minister obrony Ołeksij Reznikow. Dla Kremla sprzęt inżynieryjny stał się priorytetowym celem.

Ukraińscy saperzy w akcji gdzieś w obwodzie donieckim
Ukraińscy saperzy w akcji gdzieś w obwodzie donieckim/Ercin Erturk/Anadolu Agency/AFP

Interia współpracuje z czołowymi redakcjami na świecie. W każdy piątek w ramach cyklu "Interia Bliżej Świata" publikujemy najciekawsze teksty opiniotwórczych zagranicznych gazet. Założony w 1877 r. dziennik "The Washington Post", z którego pochodzi poniższy artykuł, to najstarsza gazeta w USA. Jej dziennikarze 73-krotnie zdobywali nagrodę Pulitzera.

W oczekiwaniu na ukraińską kontrofensywę Rosjanie gęsto zaminowali terytoria przed swoimi umocnieniami na wschodzie i południu Ukrainy. W odległości 5-16 km przed głównymi fortyfikacjami rosyjskie wojsko założyło miny przeciwpancerne, przeciwpiechotne i pułapki.

Pola minowe skutecznie wstrzymują ukraińską kontrofensywę. W rezultacie ukraińskie siły zdecydowały o zmianie strategii. Zamiast prób przedarcia się z pomocą bojowych wozów piechoty i czołgów, otrzymanych od zachodnich partnerów, żołnierze posuwają się naprzód pieszo.

"Czołgiem z pancerzem nie da się nic osiągnąć w takiej sytuacji. Pole minowe jest zbyt głębokie i prędzej czy później zatrzyma atakującego, a czołg zostanie zniszczony ogniem artyleryjskim" - podkreślił w niedawnej rozmowie z "The Washington Post" naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny.

Żołnierz z 35. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej usuwa rosyjskie miny
Żołnierz z 35. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej usuwa rosyjskie miny/Ercin Erturk/Anadolu Agency/AFP

Generał Załużny: Ukraina potrzebuje wsparcia nowoczesnymi myśliwcami

Rosyjskie pola minowe ujawniły słabe punkty transporterów opancerzonych i czołgów - zwłaszcza nowo dostarczonych ukraińskiej armii amerykańskich wozów bojowych Bradley oraz niemieckich czołgów Leopard

Miały one być kluczowe dla odzyskania przez Kijów okupowanych terytoriów z rąk Rosjan.

Dostarczony sprzęt zyskał uznanie żołnierzy - nawet po trafieniu lub wybuchu miny większość załogi przeżywa, odnosząc ewentualnie niewielkie obrażenia, ale nie jest w stanie samodzielnie przełamać rosyjskiej obrony. Według gen. Załużnego Ukraińcy potrzebują nowoczesnych myśliwców - np. amerykańskich F-16 do lepszego wsparcia operacji naziemnych.

- Potrzebujemy specjalistycznego sprzętu do zdalnego usuwania min - podkreślił Załużny. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych stwierdził wprawdzie, że wojska, owszem, wykorzystują amerykańskie systemy M58 Mine Clearing Line Charge, ale jest ich za mało i są też one priorytetowym celem dla Rosjan.

W jednym z przemówień po szczycie NATO w Wilnie prezydent Wołodymyr Zełenski przyznał, że ukraińskim wojskom trudno jest osiągnąć postępy w ramach kontrofensywy.

"Musimy zrozumieć, że siły rosyjskie na południu i wschodzie zrobią wszystko, co w ich mocy, aby powstrzymać naszych wojowników" - zaznaczył. "Dlatego każdy odzyskany kilometr kwadratowy, każdy postęp naszych brygad zasługuje na ogromny szacunek" - dodał.

Rosyjskie pola minowe największą przeszkodą dla ukraińskiej kontrofensywy
Rosyjskie pola minowe największą przeszkodą dla ukraińskiej kontrofensywy/Ercin Erturk/Anadolu Agency/AFP

Ukraińcy twierdzą, że otrzymali za mało sprzętu z Zachodu

Wysoki rangą przedstawiciel ukraińskich władz przyznał anonimowo w rozmowie z "The Washington Post", że Kijów otrzymał mniej niż 15 proc. sprzętu potrzebnego do rozminowywania, o który prosił Zachód przed rozpoczęciem kontrofensywy. 

Część wyposażenia została dostarczona dopiero w ubiegłym tygodniu - dodał.

W konsekwencji minister obrony Ołeksij Reznikow oraz generał Załużny poinformowali swoich odpowiedników w sojuszniczych krajach, że ukraińska armia pilnie potrzebuje więcej systemów do usuwania min, w tym rur Bangalore, saperskiego ładunku w formie rury wypełnionej materiałem wybuchowym.

Amerykańscy urzędnicy zapewniają, że dostarczyli Ukraińcom prawie każdy rodzaj sprzętu, o który prosił Kijów przed kontrofensywą. Dodali jednocześnie, że nie zawsze możliwe jest dostarczenie ilości, o które wnioskuje Ukraina

Podkreślono jednak, że zwłaszcza w przypadku systemów M58 Mine Clearing Line Charge Waszyngton pracuje, by wkrótce zapewnić więcej ładunków niezbędnych do zdetonowania min.

Jednocześnie amerykańscy oficjele zapewniają, że decyzja o dostarczeniu amunicji kasetowej daje Ukraińcom przewagę ogniową, zapewniając czas na użycie sprzętu inżynieryjnego, którym Kijów już dysponuje.  

Czytaj także: Nowe zagrożenie u polskich granic

By nie stracić brakujących systemów niszczenia min, ukraińscy saperzy usuwają ładunki ręcznie
By nie stracić brakujących systemów niszczenia min, ukraińscy saperzy usuwają ładunki ręcznie/Ercin Erturk/Anadolu Agency/AFP

Rosja zmusiła Kijów do zmiany taktyki

Ale Ukraińcy mają obawy dotyczące wykorzystywania bardziej zaawansowanego sprzętu do rozminowywania. Powód? 

Twierdzą, że dysponują zbyt małą jego ilością, a rosyjska armia może zaobserwować je z dronów, by następnie zaatakować z artylerii i pocisków. Dlatego, by nie tracić nielicznych posiadanych przez siebie systemów, Ukraińcy prowadzą rozminowywanie ręcznie.

Rosjanie gęsto zaminowali terytoria przed swoimi umocnieniami na wschodzie i południu Ukrainy, gdzie spodziewano się wzmożonych ukraińskich ataków, które miały przeciąć lądowy korytarz łączący Rosję z okupowanym od 2014 r. Krymem.

Czytaj wszystkie artykuły z cyklu "Interia Bliżej Świata"

Jeden z dowódców z jednostki inżynieryjno-saperskiej z 47. Oddzielnej Brygady Zmechanizowanej podkreśla w rozmowie z "The Washington Post", że jego grupa otrzymała dostarczony przez Niemców wóz wsparcia Wisent z pługami przeciwminowymi, który wykorzystano do przygotowania kontrofensywy na Zaporożu. Wóz oraz podobny sowiecki sprzęt z powodzeniem oczyściły przedpole dla poszczególnych brygad, by wykonały pierwszy atak.

Ale jak przekonuje żołnierz - "obecnie użycie tego sprzętu jest już nieskuteczne". - Dla Rosjan taki masywny i głośny sprzęt staje się łatwym celem - dodał oficer.

W oczekiwaniu na ukraińską kontrofensywę Rosjanie gęsto zaminowali terytoria przed swoimi umocnieniami na wschodzie i południu Ukrainy
W oczekiwaniu na ukraińską kontrofensywę Rosjanie gęsto zaminowali terytoria przed swoimi umocnieniami na wschodzie i południu Ukrainy/Ercin Erturk/Anadolu Agency/AFP

Ukraińcy czekają na zmierzch. Obawiają się Rosjan

Inny żołnierz z 47. Brygady powiedział, że pierwszego dnia kontrofensywy część oddziałów, która poruszała się wozami Bradley i czołgami Leopard, przez pomyłkę obrała złą trasę, na pole minowe, zamiast tej przygotowanej przez saperów.

Cała grupa została zmuszona do zatrzymania się, gdy pojazdy z tyłu niespodziewanie wjechały w miny i zostały uwięzione. W wyniku chaosu powstało skupisko, a z sytuacji skorzystali Rosjanie i przypuścili atak z helikopterów, poważnie uszkadzając lub niszcząc kilka wozów i czołgów. Według ukraińskiego oficera niektórym jednostkom, które pozostawiły swój sprzęt, mimo wszystko udało się zająć rosyjskie pozycje.

- Kiedy wróg zobaczy przed sobą czołg Leopard i specjalny sprzęt inżynieryjny, najpierw zniszczy specjalny sprzęt - powiedział oficer.

- Bez niego nie uda się przełamać rosyjskich umocnień. W ciągu zaledwie kilku dni ofensywy zniszczono kilka takich pojazdów wraz z załogami - dodał.

Z powodu opisywanych przeciwności ukraińskie zespoły saperów - czasami składające się jedynie z czterech osób - czekają na zmierzch, by rozpocząć pracę. W ciągu dnia są zbyt widoczni, ale w ciemności mogą być obserwowani przy użyciu noktowizorów.

Ukraińscy saperzy w ciągu dnia są zbyt widoczni, a w ciemności mogą być obserwowani przy użyciu noktowizorów
Ukraińscy saperzy w ciągu dnia są zbyt widoczni, a w ciemności mogą być obserwowani przy użyciu noktowizorów/Ercin Erturk/Anadolu Agency/AFP

Ołeksij Reznikow: My się przygotowywaliśmy, ale Rosjanie też to zrobili

Chodzenie z wykrywaczem metali też jest zbyt widoczne, dlatego saperzy czołgają się i szukają min, polegając na swojej spostrzegawczości.

- To nas bardzo spowalnia. Praca sapera wymaga czasu - podkreśla ppłk Mykoła Moroz, dowódca batalionu inżynieryjno-saperskiego 128. Górskiej Brygady Szturmowej. - W takich okolicznościach nie możemy wykonywać naszej pracy - dodaje.

Ale to nie koniec utrudnień. Rosjanie są w stanie zrzucić więcej min z dronów, ponownie zaminowując oczyszczone już przez Ukraińców tereny. Nawet gdy dotrą oni do okopów Rosjan i zajmą nową pozycję, mogą one zostać ponownie zaminowane przez okupantów.

Do tego dochodzi problem z poruszaniem się na polu walki. Ponieważ ukraińscy saperzy poruszają się pieszo zamiast na dostarczonym przez sojuszników sprzęcie, dłużej trwa uzupełnienie amunicji i sprzętu, nie mówiąc o ewakuacji rannych.

- My się przygotowywaliśmy, ale Rosjanie też to zrobili. Zdają sobie sprawę, że sprzęt inżynieryjny obecnie rozwiązuje kluczowy problem i zmienia sytuację, dlatego chcą najpierw go zniszczyć w całości. Skierowałem do naszych partnerów kolejny list, by obecnie skoncentrować się na tym - powiedział minister obrony Ołeksij Reznikow.

---

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

---

Tekst przetłumaczony z "The Washington Post". Autor: Isabelle Khurshudyan

Tłumaczenie: Mateusz Kucharczyk

Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji.

Więcej tekstów "Washington Post" możesz znaleźć w płatnej subskrypcji.

---

CZYTAJ TAKŻE:

Przydacz w "Graffiti": Nie było możliwości, by określić datę wejścia Ukrainy do NATO/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także