Śmierć dwóch wysokich rangą rosyjskich oficerów. "To cena wspierania reżimu Kremla"
Nie żyje dwóch wysokich rangą oficerów rosyjskich sił zbrojnych - poinformował na Twitterze Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych. Ma chodzić o Aleksandra Gorina oraz Maksyma Charlamowa. Obaj zginęli w obwodzie zaporoskim. "Taka jest cena wspierania zbrodniczego reżimu Kremla" - skomentował Heraszczenko.
Od czasu rozpoczęcia przez Rosję inwazji na pełną skalę w Ukrainie 24 lutego 2022 roku w walkach zginęło tysiące żołnierzy. Podawane dane na temat strat różnią się w zależności od źródła, jednak oczywistym jest, że przez rosyjską agresję każdego dnia śmierć na froncie ponoszą kolejni ludzie.
Zginęło dwóch rosyjskich oficerów. "To cena wspierania reżimu Kremla"
Anton Heraszczenko poinformował w niedzielę za pośrednictwem Twittera o śmierci dwóch wysokich rangą oficerów rosyjskich sił zbrojnych. Obaj zginęli w obwodzie zaporoskim.
Ma chodzić o podpułkownika Aleksandra Gorina, byłego dowódcę jednego z batalionów piechoty morskiej. Gorin prawdopodobnie zginął w ostrzale okupowanego przez siły rosyjskie Bierdiańska, w ataku na kwaterę główną armii rosyjskiej. Nie żyje także generał Maksym Charlamow, dowódca 96. samodzielnej brygady rozpoznawczej - pisze Heraszczenko, powołując się na rosyjskie media. Te informują, że jego śmierć nastąpiła 4 czerwca 2023 roku.
"Wygląda na to, że przeznaczeniem rosyjskiego generała jest albo śmierć w Ukrainie, albo więzienie w Rosji" - napisał doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych, komentując doniesienia o śmierci dwóch wojskowych. "Taka jest cena wspierania zbrodniczego reżimu Kremla" - dodał.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.
Wojna w Ukrainie. Kolejne straty Rosjan
Wcześniej w czerwcu mer Mariupola Petro Andriuszczenko informował o "likwidacji czterech rosyjskich oficerów". Wówczas w mieście tym doszło do serii eksplozji, o czym donosił zarówno Andriuszczenko, jak i tamtejszy ruch oporu.
"Mariupolski ruch oporu donosi o likwidacji co najmniej czterech oficerów okupanta, którzy podczas ewakuacji osiedlili się w prywatnym domu mieszkańców Mariupola w rejonie nadmorskim w pobliżu portu morskiego" - przekazał wówczas mer okupowanego miasta. Swój wpis zakończył słowami: Piątek zaczyna się od dobrych wiadomości.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy codziennie publikuje komunikat, w którym informuje o kolejnych stratach Rosjan, w tym także w personelu. Zgodnie z najnowszymi danymi, stanem na 16 lipca, na wojnie od czasu inwazji na pełną skalę zginąć miało w sumie 237 680 Rosjan, w tym 500 ostatniej doby.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!