Lider jemeńskich Huti nie żyje. Niejasne okoliczności śmierci przywódcy
Szef sztabu Muhammad Abd Al-Karim al-Ghamari został zabity "podczas wykonywania swoich obowiązków" - przekazali jemeńscy Huti. Nie sprecyzowali, kto odpowiada za jego śmierć, ale do likwidacji al-Ghamariego przyznał się Izrael.

W skrócie
- Jemeńscy Huti potwierdzili śmierć swojego szefa sztabu Muhammada Abd Al-Karima al-Ghamariego, nie wskazując jednak przyczyny zgonu.
- Izrael przyznał się do przeprowadzenia nalotu, który miał być wymierzony w al-Ghamariego.
- Ruch Huti zapowiedział kontynuację walki z Izraelem i grozi odwetem za atak, w tym próbując blokować Morze Czerwone oraz wspierać Gazę.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Grupa w obszernym oświadczeniu stwierdziła, że wysoko postawiony przywódca Huti Muhammad Abd Al-Karim al-Ghamari zginął wraz z kilkoma swoimi towarzyszami i 13-letnim synem "w trakcie swojej działalności dżihadystycznej", nie podając szczegółów dotyczących okoliczności.
Nie obwiniając bezpośrednio nikogo o zgładzenie ważnego członka organizacji, Huti stwierdzili w dalszej części oświadczenia, że konflikt z Izraelem nie zakończył się, a wrogie państwo "poniesie odstraszającą karę za popełnione zbrodnie".
Minister obrony Izraela, Israel Katz, powiedział z kolei w czwartek, że Ghamari został zaatakowany w izraelskim ataku. - Zrobimy to samo w odpowiedzi na wszelkie zagrożenia w przyszłości - przekazał.
Jeden z liderów Huti nie żyje. W tle konflikt z Izraelem
W sierpniu Izrael zaatakował szefa sztabu grupy Huti, ministra obrony i innych wysoko postawionych przedstawicieli w nalotach na Sanę w Jemenie, w których zginął premier jemeńskiego rządu Huti i kilku innych ministrów.
Izrael poinformował wówczas, że nalot był wymierzony w al-Ghamariego, ministra obrony i innych wysoko postawionych urzędników i że jest w trakcie weryfikacji wyników ataku.
Nie było jednak jasne, czy jeden z liderów terrorystcznej organizacji faktycznie zginął na skutek nalotu. Kilka dni po tym wydarzeniu sieć obiegły zdjęcia, na których rzekomo było widać Ghamariego żywego.
Al-Ghamari był członkiem "Biura Dżihadu" Hutich, kierowanego przez Abdula Malika al-Huti, które odpowiada za nadzorowanie operacji wojskowych.
Ruch Huti przyłączył się do ataków na Izrael
W trakcie krótkiej wojny irańsko-izraelskiej Huti wystrzelili pociski w kierunku Izraela, jak twierdzili, w geście solidarności z Palestyńczykami ze Strefy Gazy.
Od wielu lat radykalny ruch jest wspierany finansowo i sprzętowo przez rząd w Teheranie.
Większość ich rakiet została przechwycona przez obronę przeciwlotniczą. Izrael odpowiedział atakami na kontrolowane przez Hutich obszary Jemenu.
Terroryści próbowali również zablokować Morze Czerwone, bombardując pociskami i dronami statki handlowe, które przepływały przez akwen.
Przywódca Huti, Abdul Malik al-Huti, powiedział w zeszłym tygodniu, że grupa będzie monitorować przestrzeganie przez Izrael porozumienia o zawieszeniu broni w Strefie Gazy i wznowi wsparcie dla Gazy, jeśli Izrael nie zastosuje się do niego.
Źródło: Reuters












