Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos sekretarz stanu USA Antony Blinken stwierdził, że podstawowym warunkiem do zapewnienia bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie jest istnienie dwóch niezależnych państw - Izraela oraz przyszłej niepodległej Palestyny. Jednocześnie podkreślił, że aby taki plan mógł być zrealizowany, konieczne jest wsparcie ze strony izraelskich władz. Wcześniej amerykańska telewizja NBC opublikowała raport, który wyjaśniał, że USA przygotowują scenariusz "na dzień po" zakończeniu mandatu Netanjahu, gdzie m.in. w planach było powstanie niepodległego państwa palestyńskiego. Netanjahu nie dopuści do powstania niezależnego państwa palestyńskiego Do sytuacji postanowił się odnieść premier Izraela. Na konferencji prasowej powiedział, że nie zgadza się na plany Stanów Zjednoczonych, które zakładają utworzenie państwa palestyńskiego po zakończeniu konfliktu. Dodał, że jego kraj będzie kontynuować działania w Gazie "aż do całkowitego zwycięstwa", co oznacza rozbrojenie Strefy Gazy i pełną kontrolę nad jej terytorium. - Mówię tę prawdę naszym amerykańskim przyjaciołom, a także powstrzymuję próby narzucania nam rzeczywistości, która zaszkodziłaby bezpieczeństwu Izraela - mówił. Netanjahu przekazał również, że Izrael może kontynuować wojnę "jeszcze przez wiele miesięcy". Od początku konfliktu w Strefie Gazy, który wybuch 7 października 2023 roku, zdaniem palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia, zginęło prawie 25 tys. Palestyńczyków, a ponad 80 proc. ludności Gazy zostało wysiedlonych. Mimo że Izrael kategorycznie zaprzecza możliwości pozostawienia autonomicznej Palestyny, to jednak niektórzy wciąż mają nadzieję na takie rozwiązanie. Ich zdaniem to jedyna szansa na zakończenie cyklu przemocy. Media: Joe Biden sfrustrowany Biały Dom wielokrotnie próbował wpłynąć na politykę wojskową Izraela, m.in. wzywając do stosowania bardziej precyzyjnej broni niż masowych ataków powietrznych. Jednak rady Waszyngtonu często były pomijane lub spotykały się z całkowitym odrzuceniem. W odpowiedzi na najnowsze komentarze Netanjahu, doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan powiedział, że jego rząd nie przestanie pracować nad rozwiązaniem dwupaństwowym, dodając, że "nie będzie żadnej ponownej okupacji Gazy". Z kolei amerykański portal Media Line podał, że prezydent USA Joe Biden jest coraz bardziej sfrustrowany faktem, że Netanjahu nie bierze pod uwagę jego sugestii dotyczących zakończenia wojny. Przywódcy nie rozmawiali ze sobą od 20 grudnia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!