Wyszły ze szkoły, znalazły się w Niemczech. Wielka akcja służb

Oprac.: Sebastian Przybył
Niemiecka policja odnalazła w Görlitz dzieci z Nysy, które w środę po szkole nie wróciły do domu. 14-latek i jego 10-letnia siostra jechali pociągami ze swojego miasta i stale zmierzali w kierunku granicy. W akcje poszukiwawczą zaangażowali się funkcjonariusze z dwóch województw i z Niemiec.

Poszukiwania 14-latka i jego 10-letniej siostry rozpoczęły się w środę, kiedy do komisariatu nyskiej policji przyszli zaniepokojeni opiekunowie dzieci.
Rodzeństwo - tak, jak zwykle - miało po szkole wrócić do domu, jednak ślad po nich zaginął. Nikt nie wiedział, gdzie się znajdują - nie odbierali również swoich telefonów. Nic wcześniej nie wskazywało na to, żeby brat i jego młodsza siostra planowali ucieczkę.
Rodzeństwo z Nysy odnalezione. Ruszyli w stronę Niemiec
Funkcjonariusze z Nysy podjęli niezwłoczne działania, by ustalić miejsce pobytu dzieci. W poszukiwania zaangażowano mundurowych ze wszystkich pionów - od patrolowców, przez dzielnicowych i dyżurnych, na kryminalnych kończąc.
W akcję włączyły się także lokalne media, które rozpowszechniły zarówno informację o zaginięciu, jak wizerunki dzieci. Aby działania odbywały się sprawnie, całość była koordynowana przez Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Opolu.
Pierwsze tropy wskazywały na to, że dzieci udały się na dworzec kolejowy i wsiadły w pociąg do Opola. Podróż nie skończyła się jednak na stolicy województwa - rodzeństwo kierowało się dalej do Wrocławia. Wtedy w poszukiwania zaangażowali się funkcjonariusze z Dolnego Śląska.
Nysa. Dzieci zostały namierzone w niemieckim mieście
Mundurowi mieli nadzieję, że dzieci zostaną skutecznie odnalezione we Wrocławiu, ale nie to miasto było celem ich eskapady - pociąg wiózł je dalej w stronę Zgorzelca.
Policja miała obawy, że 14-latek i młodsza jego siostra planowali przekroczyć granicę państwową. W tej sytuacji o poszukiwaniach zostali poinformowani także partnerzy z Niemiec.
Służby celnie przewidziały kolejne poczynania młodych ludzi - funkcjonariusze z Görlitz znaleźli zaginionych po drugiej strony granicznej Nysy Łużyckiej. Rodzeństwem zaopiekowali się mundurowi z Opola, po czym odwieźli je bezpiecznie do domu.
"Ta sytuacja pokazała jak ważna jest współpraca i szybkie działanie. Pomimo, że pełnimy służbę w różnych miejscach łączy nas jedno motto: 'Pomagamy i chronimy'" - czytamy w komunikacie opolskiej policji.
Zobacz również:
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!