Pożary w Korei Południowej. Są ofiary, wprowadzają stan klęski żywiołowej
Co najmniej cztery ofiary śmiertelne i sześciu rannych - to dotychczasowy tragiczny bilans pożarów, jakie przetaczają się przez południowo-wschodnie rejony Korei Południowej. Spłonęła też tysiącletnia świątynia z czasów Trzech Królestw. Rząd ogłosił stan klęski żywiołowej.

Pierwszy z co najmniej 16 odnotowanych do tej pory pożarów wybuchł w piątek w hrabstwie Sancheong, położonym ok. 250 km od Seulu. Z informacji przekazanych przez Centralne Dowództwo ds. Katastrof wynika, że ucierpiało w nim sześć osób, z czego pięć poważnie.
Z powodu trwającej w regionie suszy i silnego wiatru ogień szybko zaczął rozprzestrzeniać się na kolejne terytoria. Południowokoreańska agencja Yonhap donosi, że do tej pory spłonęło już 3,2 tys. hektarów ziemi, z czego tysiąc w prowincjach Sancheong i Północny Gyeongsang.
Pożary przetaczają się przez Koreę Południową. Są ofiary śmiertelne
Władze informują, że trwający od piątku pożar w Sancheong został do tej pory opanowany w 30 procentach. W akcji gaśniczej bierze udział ok. 30 śmigłowców, a administracja zmobilizowała wszystkie dostępne zasoby pożarnicze.
Do tej pory odnotowano cztery ofiary - przynajmniej dwie z nich to strażacy - i sześciu rannych. Zadecydowano o ewakuacji ok. 1500 mieszkańców zagrożonych rejonów, głównie z miejscowości w Sancheong.
Yonhap informuje, że dach nad głową straciło co najmniej 260 osób.
Stan klęski żywiołowej i problemy komunikacyjne. Jun Suk Jeol zabiera głos
W prowincji Gyeongsang Północny i Gyeongsang Południowy oraz liczącym ponad milion mieszkańców mieście Ulsan w sobotę po godz. 18 zadecydowano o ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej.
Nexta informuje, że w niedzielę masowe pożary lasów zostały odnotowane w hrabstwie Uiseong. W ich wyniku spłonąć miała zabytkowa, licząca ok. tysiąc lat świątynia z czasów Trzech Królestw. W komunikacie wskazano, że mnisi “ledwo uratowali kilka świętych relikwii”.
Koreańska Służba Leśna zadecydowała o uruchomieniu najwyższego poziomu alarmowego. W regionach objętych pożarami pojawiły się problemy komunikacyjne -wszystkie połączenia kolejowe zostały czasowo zawieszone, wstrzymano również ruch drogowy.
Oczekujący na decyzję o ewentualnym impeachmencie, która zapaść ma w poniedziałek, prezydent Jun Suk Jeol, złożył kondolencje bliskim ofiar. We wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych wyraził zaniepokojenie sytuacją w kraju i wezwał rząd do mobilizacji wszystkich służb w celu szybkiego ugaszenia pożarów i zapewnienia odpowiedniego wsparcia poszkodowanym.
Źródła: Yonhap, Nexta
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!