Mołdawia chce wejść do UE. Promują kluczowe referendum
Karolina Gawot
Prezydent Mołdawii Maia Sandu zachęca do mobilizacji przed zbliżającym się referendum w sprawie wejścia kraju w struktury Unii Europejskiej. Przywódczyni zapowiedziała w grudniu, że głosowanie w tej sprawie może odbyć się w październiku 2024 roku. Dodała, że państwo, będące dawniej republiką radziecką, ma "historyczną okazję do podjęcia działań akcesyjnych".

Prezydent Młodawii Maia Sandu rozpoczęła kampanię promującą zbliżające się referendum w sprawie dążenia Mołdawii do członkostwa w Unii Europejskiej. Wezwała przywódców obywatelskich do gromadzenia poparcia w tej sprawie. Kraj w czerwcu 2022 roku uzyskał status kandydującego do UE.
Mołdawia coraz bliżej UE. Zapowiedź referendum
Maia Sandu ogłosiła w grudniu, że w 2024 roku planuje przeprowadzić referendum w sprawie wejścia do UE. Dodała, że "Mołdawia ma historyczną okazję do podjęcia działań akcesyjnych", a głosowanie nad zapisaniem w konstytucji unijnych ambicji jej państwa ma sprawić, by kolejne rządy nie uniemożliwiły tych planów.
- Państwa członkowskie Unii Europejskiej są bardziej otwarte (na wejście Mołdawii do UE) niż kiedykolwiek, a my mamy niezbędną wolę polityczną do podjęcia kroku, którego chcą nasi obywatele - powiedziała.
Prezydent stwierdziła, że referendum mogłoby odbyć się w październiku, choć to parlament wybierze datę. Dotychczas nie wiadomo, czy Trybunał Konstytucyjny zezwoli na przeprowadzenie referendum w tym samym dniu, co wybory prezydenckie.
Działania Moskwy. Kiszyniów się nie zgadzał
Komentarze Sandu pojawiły się po tym, jak Rosja otworzyła lokale wyborcze w separatystycznej republice Naddniestrza w Mołdawii. Zrobiła to pomimo protestów Kiszyniowa, który stwierdził, że posunięcie jest brakiem szacunku dla suwerenności kraju. Ambasador Rosji w Mołdawii uznał te skargi za "bezpodstawne" i ocenił, że lokal wyborczy jest potrzebny, aby zapewnić obywatelom Rosji możliwość udziału w wyborach.
Stosunki z Rosją stały się bardziej napięte od czasu zintensyfikowanej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku, którą Kiszyniów stanowczo potępił. Maia Sandu - prezydent kraju od ponad trzech lat - obrała kurs proeuropejski, blisko współpracuje też ze Stanami Zjednoczonymi.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Źródło: Reuters