Sikorski szczerze o taktyce USA. "Jest nietypowa, ale życzymy powodzenia"

Oprac.: Artur Pokorski
- Generał Kellogg przedstawił taktykę negocjacyjną USA. Nie będę jej tu ujawniał. Budzi ona pewne nadzieje, jest nietypowa, ale życzymy powodzenia - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski w rozmowie z dziennikarzami. Odniósł się w ten sposób do rozmów Waszyngtonu z Moskwą ws. zawarcia pokoju na Ukrainie.

W Arabii Saudyjskiej niebawem ma dojść do spotkania między przedstawicielami USA i Rosji ws. zawarcia pokoju na Ukrainie.
Przy stole negocjacyjnym zabraknie reprezentantów państw europejskich.
Monachium. Radosław Sikorski o taktyce USA
- Nie będą wdawał się w spekulacje. Generał Keith Kellogg (specjalny wysłannik USA na Ukrainę - red.) przedstawił mnie osobiści i w kręgu sojuszników europejskich taktykę negocjacyjną USA. Nie będę jej tu ujawniał. Budzi ona pewne nadzieje, jest nietypowa, ale życzymy powodzenia - skomentował nachodzące rozmowy Sikorski.
Minister dał do zrozumienia, że mianem "nietypowej" określił brak obecności europejskich przywódców w procesie negocjacyjnym. - Są powody zarówno do nadziei jak i niepokoju - odparł lakonicznie dopytywany przez dziennikarzy o szczegóły.
Odnosząc się do przesłania amerykańskich przedstawicieli podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa stwierdził, że "jest stara zasada: każda nowa amerykańska administracja uczy się Rosji i Europy od nowa". - I właśnie mamy tego przykład - powiedział.
- Wiarygodność USA jako sojusznika zależy od wyniku tej wojny. Od tego, czy Ukraina zachowa niepodległość i jak zostanie potraktowana - mówił Sikorski i dodał, że chodzi mu nie tylko o wiarygodność obecnej administracji, ale w ogóle Stanów Zjednoczonych. Przekonywał, że "Europa z tego wyciągnie wnioski".
Sikorski w Monachium. "Jest prawie za późno"
Radosław Sikorski skomentował też wystąpienie podczas szczytu szefowej KE Ursuli von der Leyen. - Poluzowane zostaną okowy dyscypliny budżetowej. To pozwoli państwom europejskim wydać więcej pieniędzy na obronność - wyjaśnił.
Przypomniał słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że "Europa musi zacząć traktować swoje bezpieczeństwo poważnie".
Szef MSZ powiedział, że USA przerzucają swoje zaangażowanie na Pacyfik, co nie jest wymysłem administracji Trumpa, a sygnały w tej sprawie były wysyłane zza oceanu od dawna. - Europa na to zbyt długo nie reagowała. Jest prawie za późno, dlatego tak szybko trzeba zwiększyć środki na obronność i znaleźć źródła finansowania - tłumaczył.
Podkreślał, że państwa europejskie muszą zrobić, to do czego nawołują USA, czyli wzmocnić obronność. - Bo mają rację, a jak to zrobimy, to będziemy mieli więcej argumentów na bycie traktowanym na poważnie - podsumował.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!