Rosyjscy senatorowie tłumaczą, że dokument jest niezbędny przyszłym pokoleniom Rosjan, jako "akt prawnej sprawiedliwości". Zdaniem szefowej Rady Federacji nie chodzi o kolejny argument w politycznej batalii, ale o wyjaśnienie, że w okresie ZSRR nikt nie zapytał mieszkańców Krymu, czy chcą znaleźć się w granicach Ukrainy. "Natomiast ubiegłoroczne zjednoczenie Krymu z Rosją jest faktem dokonanym i nie wymaga żadnych dodatkowych argumentów" - cytuje Walentinę Matwijenko "Rossijskaja Gazieta". W marcu ubiegłego roku prorosyjscy separatyści, wspierani przez rosyjskie wojsko zorganizowali bez porozumienia z władzami Ukrainy referendum o przyłączeniu się do Rosji. Łamiąc międzynarodowe prawo i naruszając terytorialną integralność Ukrainy, władze w Moskwie anektowały Krym.