"Za męstwo i odwagę okazaną podczas wykonywania obowiązków zawodowych przyznaję Maksimowi Fominie (Władlen Tatarski), korespondencie wojennemu Order Męstwa (pośmiertnie)" - brzmi treść dekretu, podpisanego przez Władimira Putina. Śmierć Władlena Tatarskiego. Zarzuty "ataku terrorystycznego" W niedzielę, 2 kwietnia w kawiarni w Sankt Petersburgu doszło do eksplozji. Na skutek zdarzenia zmarł rosyjski bloger wojenny Władlen Tatarski, który tak naprawdę nazywał się Maksim Fomin. Jak podaje prokremlowska agencja, po wybuchu rannych zostały 33 osoby, z czego 22 wciąż przebywa w miejskich szpitalach. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej w poniedziałek zatrzymał podejrzewaną o zabójstwo Tatarskiego 26-letnią Darię Trepową. "Kobieta potwierdziła, że przyniosła na wydarzenie figurkę, w której znajdowały się materiały wybuchowe, ale nie powiedziała, kto jej ją przekazał" - podaje agencja. Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn powiadomił, że kawiarnia została przekazana do użytku "ruchowi patriotycznemu CYBERFRONT Z". Podczas spotkań członków miały być prowadzone "różne kursy". Z informacji, które przekazał Prigożyn, wynika, że do eksplozji doszło podczas jednego z kursów. Prokremlowska agencja Ria Nowosti przekazała, że już zmienione zostało oskarżenie w sprawie zabójstwo Tatarskiego. Służby rozpatrują zdarzenie jako "atak terrorystyczny". "Śledczy uważają, że zbrodnia została zaplanowana i zorganizowana na terytorium Ukrainy" - podaje agencja. "O udziale Kijowa w zabójstwie dziennikarza informował dziś Narodowy Komitet Antyterrorystyczny. Według komitetu, zabójstwo zostało zaplanowane przez służby specjalne Ukrainy przy udziale zwolenników Aleksieja Nawalnego" - dodała prokremlowska agencja. Aleksiej Nawalny jest liderem rosyjskiej opozycji i więźniem politycznym. Zełenski: Nie myślę o tym, co dzieje się w Petersburgu O zdarzenie w poniedziałek zapytany został podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Nie myślę o tym, co dzieje się w Petersburgu czy Moskwie. Rosja powinna o tym myśleć. Myślę o naszym kraju - powiedział, cytowany przez agencję Ukrinform.