Premier Mateusz Morawiecki w Budapeszcie: "Polexit" to nie tylko fake news, to kłamstwo, które ma osłabić Unię Europejską

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Podczas wtorkowego szczytu V4 w Budapeszcie premier Mateusz Morawiecki zapewnił po raz kolejny, że Polska pozostanie w Unii Europejskiej. - "Polexit" to nie tylko fake news, to coś jeszcze gorszego: to kłamstwo, wywoływane przez opozycję po to, żeby osłabić UE - przekonywał. Głównym tematem spotkania premierów Polski, Węgier i Słowacji oraz prezydenta Egiptu była kwestia migracji.

Premier Morawiecki po raz kolejny zapewnił, że "polexit" to kłamstwo
Premier Morawiecki po raz kolejny zapewnił, że "polexit" to kłamstwoAlbert ZawadaPAP

Od niedzielnych protestów zorganizowanych z inicjatywy przewodniczącego PO Donalda Tuska, opozycja odmienia "polexit" przez wszystkie przypadki. Zdaniem polityków KO, Lewicy czy Polski 2050 "PiS wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej", a najlepszym dowodem na to jest wyrok TK dotyczący wyższości polskiej konstytucji nad unijnymi przepisami. 

Premier: Polityki nie robi się na ulicy

Rząd przekonuje, że nawet mimo trudnych relacji z Brukselą, Polska pozostanie w europejskiej wspólnocie, a "polexit" to po prostu kłamstwo. Kolejny raz mówił o tym premier Mateusz Morawiecki, tym razem na forum międzynarodowym, w trakcie szczytu V4 w Budapeszcie. 

- Nasza szanowna opozycja próbuje insynuować nam, że chcemy doprowadzić do osłabienia Polski, Unii Europejskiej, poprzez wyjście z Unii. To jest nie tylko fake news. To jest coś jeszcze gorszego. To jest po prostu kłamstwo wywoływane po to, żeby osłabić UE. To kłamstwo opiera się o założenie takie zupełnie błędne, że ludzie nie potrafią przeczytać wyroków trybunałów konstytucyjnych innych państw członkowskich, które to wyroki były bardzo podobne do tego, jaki zapadł w polskim Trybunale Konstytucyjnym - podkreślał Mateusz Morawiecki.

Jak mówił, "polityki nie robi się na ulicy, tylko poprzez współpracę, także z przyjaciółmi, którzy są na granicach UE, takimi jak Egipt". - Dlatego Bruksela powinna skoncentrować się na bezpieczeństwie, zapobieganiu terroryzmowi, współpracy gospodarczej z innymi krajami, tak jak robi to Grupa Wyszehradzka, pod przewodnictwem Węgier i Viktora Orbana - przekonywał.

Szczyt V4 bez Czech, ale z Egiptem

Kilkugodzinny szczyt państw Grupy Wyszehradzkiej odbył się bez udziału premiera Czech Andrej Babisza, który skupia się teraz na powyborczych układankach w kraju. Mimo to w spotkaniu i tak wzięło udział czterech przywódców, ponieważ na konsultacje zaproszono prezydenta Egiptu. Dzielił się on doświadczeniami związanymi z masowymi migracjami. 

- W porównaniu do kryzysu migracyjnego z 2015 roku dziś sytuacja jest dużo gorsza - ocenił premier Orban, mówiąc o presji migracyjnej na Polskę i Węgry. Jego zdaniem Europa poradzi sobie z falą uchodźców, jeśli "będzie miała sojuszników spoza UE". - Z tego punktu widzenia Egipt jest najlepszym sojusznikiem. Dlatego wszyscy potrzebujemy wzmocnienia Egiptu - podsumował. 

Prezydent Egiptu mówiąc o nielegalnej migracji wskazywał, że jego kraj przyjął sześć milionów migrantów. - Nazywamy ich gośćmi, nie mamy obozów uchodźców. Nie puściliśmy ich dalej w stronę Europy, nie chcieliśmy, żeby zginęli w morzu. Tych sześć milionów ludzi żyje u nas jak pozostali obywatele - podkreślał Abd el-Fataha es-Sisi, proszą jednocześnie o większe wsparcie Egiptu, m.in. tworzenie miejsc pracy, transfer technologii czy współpracę pomiędzy uczelniami wyższymi.

Premier Morawiecki zapewnił, że będzie namawiał europejskich przywódców do pogłębienia współpracy gospodarczej w ramach Układu Stowarzyszeniowego z Egiptem, zapowiedział także przekazanie kolejnych partii szczepionek przeciwko COVID-19. 

Ostatnie spotkanie w formacie V4 plus Egipt, również z udziałem prezydenta El-Sisiego, odbyło się 4 lipca 2017 roku w Budapeszcie, w ramach ówczesnej prezydencji węgierskiej w V4. 

Z Budapesztu, Jakub Oworuszko

Przejdź na