Około 100 tys. ludzi na placu Zamkowym w Warszawie i tysiące na protestach w całej Polsce. Skala niedzielnej manifestacji zaskoczyła nawet samych organizatorów. - Polacy tłumnie ruszyli na protesty, widzimy społeczne ożywienie. Odnotowaliśmy ogromne zainteresowanie protestami również w sieci, komunikaty dotarły do 145 mln ludzi - to znaczy, że każdy Polak spotkał się z nimi kilkukrotnie - podkreśla w rozmowie z Interią rzecznik PO Jan Grabiec. Tusk: Zwycięstwo nastąpi szybciej, niż o tym myślicie Mimo że stołeczna policja podaje nieoficjalnie, że w manifestacji wzięło udział czterokrotnie mniej uczestników (ok. 25 tys.), niż oszacował ratusz, to było to najważniejsze polityczne wydarzenie weekendu. Tusk, dziękując za udział w proteście zapowiedział, że to dopiero początek ofensywy opozycji. - Przyrzekam wam - my tego wysiłku, waszych nadziei, waszej energii nie zmarnujemy. To nie będzie łatwy ani krótki marsz - deklarował Donald Tusk na koniec dwugodzinnego wydarzenia na placu Zamkowym. - Wierzcie mi, zwycięstwo nastąpi szybciej, niż o tym myślicie. Ciąg dalszy nastąpi - zaznaczył. "Spodziewamy się przedterminowych wyborów" Jan Grabiec, pytany o tajemniczą zapowiedź Donalda Tuska, nie chce zdradzać szczegółów. Przyznaje, że powstał plan, którego szczegóły ma przedstawiać w najbliższych dniach sam Tusk. - Tym razem nie odpuścimy - zapewnia Grabiec. - Jestem zachwycona postawą tysięcy Polaków, którzy chcą Polski w Unii Europejskiej - przyznaje w rozmowie z Interią Katarzyna Lubnauer, pytana o frekwencję na manifestacjach. Według niej to kolejny dowód na to, że "kwestia obecności Polski w UE jest dla Polaków bardzo ważna". - Ostatni wyrok "trybunału Julii Przyłębskiej" to już czerwone światło i o jeden most za daleko. PiS uderzył w najważniejsze wartości - przekonuje, przestrzegając przy tym przed "polexitem". Zdaniem Lubnauer "PiS się sypie". - Spodziewamy się przedterminowych wyborów - mówi wprost. Opozycja chce informacji w sprawie unijnych środków Z informacji Interii wynika, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu (środa, czwartek) opozycja złoży wniosek o informację premiera w sprawie unijnych środków, które wciąż nie trafiły do Polski. Ma to być kolejny - obok m.in. polexitu czy wysokiej inflacji - temat, który opozycja chce narzucać w najbliższych tygodniach. Po stronie opozycji toczą się także rozmowy dotyczące poparcia wniosku o samorozwiązanie Sejmu, który w tym tygodniu ma złożyć PSL.