Premier Australii uderza w Rosję. "Dajcie sobie spokój"

Oprac.: Aldona Brauła
Premier Australii Anthony Albanese zaapelował do Rosji, aby ta "dała sobie spokój" po tym, jak Kreml rzucił oskarżenie w stronę Australijczyków, że ci wywołują "falę antyrosyjskiej paranoi". Kilka dni wcześniej w Brisbane aresztowano parę oskarżoną o szpiegostwo na rzecz Kremla.

Policja w Brisbane aresztowała parę Australijczyków rosyjskiego pochodzenia, którzy są oskarżeni o szpiegostwo.
Rosyjska ambasada w Canberze stwierdziła, że zatrzymanie było niesłuszne i oskarżyła australijskie służby o "antyrosyjską paranoję".
Rosja oskarża Australię
"Powszechne są informacje o aresztowaniu w Brisbane małżonków Kiry i Igora Korolowów, posiadających obywatelstwo rosyjskie i australijskie (...) Cel tej kampanii jest oczywisty - wywołać tutaj nową falę antyrosyjskiej paranoi i odwrócić uwagę Australijczyków od licznych niepowodzeń polityki rządzącej Partii Pracy - przekazała rosyjska ambasada w Canberze w oświadczeniu.
Na te oskarżenia zareagował premier Australii Anthony Albanese. Stwierdził, że Rosja powinna "dać sobie spokój" z podobnymi oskarżeniami. Albanese stwierdził, że Rosja "nie jest wiarygodna" i oskarżył Moskwę o angażowanie się w "szpiegostwo tu i na całym świecie".
"Rosja może zrozumieć przesłanie: dajcie sobie spokój" - dodał, przemawiając podczas wydarzenia w Brisbane.
Przy okazji Albanese skrytykował Kreml za trwającą wojnę w Ukrainie. Zaapelował o to, aby zakończyć "nielegalną i niemoralną" wojnę.
"Przesłanie do Rosji jest następujące: może wyjedziecie z Ukrainy i zaprzestaniecie nielegalnej i niemoralnej wojny, w którą jesteście zaangażowani" - dodał.
Para Australijczyków oskarżona o szpiegostwo
W czwartek policja zatrzymała parę o australijsko-rosyjskim obywatelstwie, którą oskarżono o szpiegostwo na rzecz Rosji. Małżeństwo miało otrzymać dostęp do tajnych dokumentów wojskowych i przekazywać informacje o bezpieczeństwie narodowym Australii.
Oskarżona kobieta była szeregowcem australijskich sił zbrojnych i pracowała tam przez kilka lat jako technik systemów informatycznych. W ramach długoterminowego urlopu wojskowego odbyła podróż do Rosji.
Podczas pobytu w Rosji powiedziała mężowi, jak zalogować się na swoje oficjalne konto. Policja twierdzi, że mężczyzna pobrał dokumenty i wysyłał je swojej żonie przebywającej w Rosji.
Para pozostanie w areszcie do rozprawy, która odbędzie się 20 września. Jeśli zostaną skazani, grozi im do 15 lat więzienia.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!