Największe straty od początku wojny. Wywiad ujawnia skalę
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę kremlowskie wojsko straciło ponad 70 tysięcy żołnierzy (w tym ranni - red.) - informuje wywiad wojskowy brytyjskiego resortu obrony. Ogromne straty osobowe w jednostkach spowodowane są ofensywnymi działaniami prowadzonymi na kilku kierunkach frontu jednocześnie.
O aktualnej sytuacji rosyjskich wojsk walczących w Ukrainie wywiad brytyjskiego Ministerstwa Obrony informuje we wpisie na kanałach społecznościowych. Zdaniem brytyjskich dyplomatów, w ostatnich tygodniach znacząco wzrosły straty osobowe w rosyjskich jednostkach przebywających na froncie.
Dzienna średnia zabitych i rannych Rosjan wyniosła 1262 w maju i 1163 w czerwcu. To najwyższe niechlubne statystyki od początku trwania inwazji.
Według ekspertów, wzrost strat spowodowany jest m.in. przez otwarcie nowego frontu w obwodzie charkowskim. Jednocześnie nie zdecydowano się wstrzymać działań ofensywnych w Donbasie, gdzie żołnierze stale szturmują ukraińskie linie obrony.
"Wskaźnik ofiar w Rosji prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie przekraczał 1000 osób dziennie przez najbliższe dwa miesiące" - podkreślono.
Choć zdaniem analityków nowa taktyka Rosjan spowodowała rozciągnięcie linii frontu, to jednak Ukraińcy nadal skutecznie bronią się na swoich pozycjach. Rosyjskie jednostki odnoszą jedynie taktyczne zwycięstwa i zdobywają niewielkie osady, głównie w obwodzie donieckim.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie tracą sprzęt i ludzi
Jak informuje ukraiński Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy łączne straty bojowe Rosjan od 24 lutego 2022 roku wynoszą już 556 650 zabitych i rannych. W ciągu ostatniej doby śmierć w walce poniosło 1030 rosyjskich wojskowych.
Stale rośnie także liczba straconego sprzętu. Od początku wojny Rosjanie stracić mieli między innymi 8191 czołgów, 15755 opancerzonych wozów bojowych, 361 samoloty i 326 helikopterów.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!