Postępowanie przeciwko Polsce. KE reaguje na "lex Tusk"
Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce. Sprawa dotyczy "uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego" w związku z powołaniem komisji ds. badania wpływów rosyjskich - podaje AFP. Do sprawy odniósł się minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sek. Po podpisaniu ustawy przez prezydenta KE oświadczyła, że "budzi ona obawy, że może zostać wykorzystana do wpływania bez sprawiedliwego procesu, na możliwość ubiegania się o urząd publiczny". Do Sejmu trafiła już nowelizacja przepisów przygotowana przez Andrzeja Dudę.

O sprawie jako pierwsza poinformowała brukselska korespondentka Polskiego Radia.
- Kolegium komisarzy zdecydowało o wszczęciu postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego poprzez wysłanie do polskich władz wezwania do usunięcia uchybienia - poinformował unijny komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis.
"Nasz cel jest jasny: zbadanie i ograniczenie rosyjskich wpływów w Polsce i Europie. Jesteśmy przekonani, że winien on łączyć wszystkie demokratyczne państwa i instytucje. Ze spokojem przekażemy argumenty prawne i faktyczne w tej sprawie po zapoznaniu się z wątpliwościami KE" - napisał na Twitterze minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk.
29 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o komisji ds. rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 - nazywaną w mediach "lex Tusk" - i zapowiedział, że w trybie kontroli następczej skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. 30 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a 31 maja weszła w życie.
W efekcie i na niego, i na Polskę spadła gigantyczna fala krytyki ze strony organizacji międzynarodowych i naszych zagranicznych partnerów.
30 maja wiceszef Komisji Europejskiej Didier Reynders, wypowiadając się o stanie praworządności w naszym kraju, ocenił, że "w Polsce nie mamy specjalnie światełka w tunelu w zakresie niezależności wymiaru sprawiedliwości". Jak dodał, "szczególne wątpliwości budzi wprowadzenie nowej komisji, która jest w stanie pozbawić poszczególnych osób prawa wyborczego, będzie mogła zakazać im pełnienia funkcji publicznych".
Sama KE wydała w sprawie "lex Tusk" oświadczenie, w którym dokument skrytykowała: "Nowa ustawa budzi obawy, że może zostać wykorzystana do wpływania, bez sprawiedliwego procesu, na możliwość ubiegania się o urząd publiczny. Komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders poruszył tę kwestię z ministrami podczas Rady do Spraw Ogólnych. Komisja Europejska analizuje obecnie to nowe prawo i w razie potrzeby nie zawaha się podjąć natychmiastowych działań".
Prezydent podpisał ustawę, później zapowiedział nowelizację
2 czerwca z kolei prezydent Andrzej Duda zapowiedział nowelizację ustawy ds. badania rosyjskich wpływów.
- Przygotowałem nowelizację ustawy, by rozwiązać wszelkie wątpliwości i zarzuty dotyczące komisji - powiedział prezydent Andrzej Duda w Pałacu Prezydenckim.
Już w piątek wieczorem projekt trafił do Sejmu. Prezydencki projekt "dotyczy wprowadzenia zmian w ustawie z dnia 14 kwietnia 2023 r. o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, zmierzających do zniesienia możliwości stosowania przez Komisję środków zaradczych, o których mowa w art. 37 ust. 1 ustawy".
Chodzi o zmianę trybu odwoławczego od decyzji Komisji z sądów administracyjnych na sądy powszechne, wykluczenia możliwości pełnienia funkcji członka Komisji przez posła lub senatora, zwiększenia niezależności Komisji i transparentności postępowań przed nią oraz ujednolicenia w ramach systemu prawnego ochrony tajemnic zawodowych.
Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot pytany o międzynarodowe skutki podpisania ustawy o komisji weryfikacyjnej przez prezydenta. - To jest, moim zdaniem, zupełnie suwerenna kwestia Rzeczpospolitej Polskiej i ta sprawa nie powinna mieć żadnych skutków międzynarodowych. Gdybyśmy żyli w świecie idealnym - to byłoby to oczywiste. Oczywiście nie żyjemy w świecie idealnym, pojawiały się różne głosy, ale myślę, że trzeba przejść nad nimi do porządku dziennego i zachować zimną krew - powiedział.