Według prognoz Dana ma dotrzeć do lądu w okolicach miast Bhitarkanika i Dhamara w stanie Orisa, około 350 km od Kalkuty. Może wówczas być silną burzą tropikalną, niosącą wiatr osiągający 100-110 km/h, a w porywach do 120 km/h. Indyjska służba meteorologiczna (IMD) podała, że w czwartek rano cyklon znajdował się około 210 km od wybrzeża, zbliżając się do niego z prędkością 12 km/h. Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store Cyklon Dana zbliża się do Indii Meteorolodzy ostrzegają przed "ekstremalnie ciężkimi" ulewami w stanach Bengal Zachodni i Orisa. Na nisko położonych terenach może dochodzić doi groźnych powodzi. Według indyjskich władz obecnie ewakuowanych jest co najmniej 1,1 mln osób mieszkających na wschodnim wybrzeżu. Władze starają się rozmieścić ewakuowanych w schronieniach w głębi lądu. Dyrektor generalny straży pożarnej w stanie Orisa, Sudhanshu Sarangi, powiedział że przygotowano 182 zespoły, składające się z prawie 2 tys. strażaków, którzy będą reagować po uderzeniu cyklonu. Dana paraliżuje transport Największe lotniska w rejonie już zapowiedziały wstrzymanie funkcjonowania. Międzynarodowy port lotniczy Biju Patnaik zawiesi działalność od godz. 17:00 do 9 rano w piątek. Z kolei międzynarodowe lotnisko w Kalkucie nie będzie pracować przez 15 godzin, począwszy od godz. 6:00 w piątek. Do soboty zakazano rybakom wypływania na połowy. Zamknięto port w mieście Dhamra, a wszystkie obsługujące go osoby już ewakuowano. Ministerstwo zdrowia wezwało już szpitale i inne placówki medyczne do gotowości i reagowania na bieżąco. Rząd zadeklarował nawet, że dostarczy do przychodni odtrutki na jad węży, przewidując różne wypadki podczas spodziewanych powodzi. W sześciu obwodach w stanie Bengal Zachodni zawieszono kursy pociągów od 20:00 w czwartek do godz. 10:00 w piątek. "Nie chcemy, by podczas uderzenia cyklonu na torach znajdował się jakikolwiek pasażer" - wyjaśniali przedstawiciele tamtejszego operatora, Eastern Railway. Nie funkcjonuje popularny turystyczny ośrodek w Puri. Zamknięto tamtejsze biznesy, a przebywającym na miejscu turystom nakazano wyjazd. "Dokładamy wszelkich wysiłków, żeby stawić czoła cyklonowi i ratować życia" - powiedział zarządzający dystryktem Siddharth Swain cytowany przez AFP. Bangladesz nie zdecydował się na ewakuację Do uderzenia cyklonu przygotowuje się również sąsiedni Bangladesz, który ze względu na położenie bardzo nisko nad poziomem morza wielokrotnie doświadczał potężnych zniszczeń. Premier tamtejszego rządu tymczasowego Muhammad Yunus powiedział, że trwają "rozległe przygotowania". Specjaliści spodziewają się, że na wybrzeżu fale sztormowe mogą być wyższe o nawet dwa metry od zwykłych pływów. Minister ds. klęsk żywiołowych Faruk-e-Azam powiedział agencji AFP, że służby są w stanie podwyższonej gotowości, jednak nie wydano nakazów ewakuacji, ponieważ spodziewane najmocniejsze uderzenie żywiołu ma nastąpić na terenie Indii. Zapewnił jednak, że trasa cyklonu jest stale monitorowana. Dana jest kolejnym niebezpiecznym cyklonem nawiedzającym ten rejon w 2024 roku. W maju Indie i Bangladesz zmagały się z cyklonem Remal, który spowodował w Indiach śmierć 48 osób. Źródło: AFP, Timesofindia.indiatimes.com ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!