Polska ma do odegrania kluczową rolę. Estoński dowódca wskazuje na Bałtyk

Oprac.: Sebastian Przybył
"Wspólnie z Polską oraz nowymi sojusznikami w NATO - Szwecją i Finlandią - powinniśmy być w stanie zapobiec potencjalnej blokadzie Morza Bałtyckiego" - stwierdził dowódca estońskiej armii gen. Martin Herem. Zdaniem generała wskazuje na to m.in. znacząca poprawa zdolności obrony morza jego państwa, co dokonało się w ostatnim czasie.

W piątek Estońskie Siły Zbrojne opublikowały swój rocznik, który rozpoczyna się przedmową gen. Martina Herema. Wojskowy wskazał w treści, że obecne czasy są pod względem militarnym przełomowe, a "inwazja Rosji na Ukrainę to tylko część szerszej strategii".
Rosja a Morze Bałtyckie. Estoński generał mówi o konieczności obrony akwenu
Jak stwierdził dowódca, "rewanżystowska Rosja" dąży do przeformowania europejskiej architektury bezpieczeństwa i odzyskania kontroli nad utraconymi terytoriami oraz rozszerzenia wpływów na obszary w przeszłości zdominowane przez Imperium Rosyjskie i ZSRR.
Jednocześnie - wskazuje gen. Herem - Moskwa chce poszerzyć antyzachodni bufor o kraje, którym z sukcesem udało się przyłączyć do Zachodu lub o te, które są na dobrej ścieżce ku temu - czytamy w raporcie.
Generał twierdzi, że być może w kontekście zagrożenia dla sąsiadów Rosji, "nie jest błędem porównanie współczesności do lat 30. XX wieku" - zwłaszcza że rosyjskie elity przestawiły nie tylko gospodarkę, ale i społeczeństwo na tory wojenne.
Dowódca armii NATO: Trudniejsze i bardziej wymagające czasy prawdopodobnie jeszcze przed nami
W przeglądzie wiele uwagi poświęcono indoktrynacji rosyjskiego społeczeństwa propagandą wojenną już od dzieciństwa. Jeden z podpisów pod zdjęciem z wiecu w Petersburgu głosi, że - mimo usilnych starań Kremla - "na paradzie 'Pionierów Putina' trudno dostrzec szczególnie entuzjastycznie twarze". Fotografia ilustruje jeden z rozdziałów analizy.
"Trudniejsze i bardziej wymagające czasy prawdopodobnie jeszcze przed nami. Mamy jednak więcej żelaza, więcej ludzi i większą mądrość, niż kiedykolwiek przedtem. To wzbudza zaufanie" - podsumował dowódca Estońskich Sił Zbrojnych gen. Martin Herem.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!