Kreml reaguje na słowa Macrona. "To bardzo niebezpieczny trend"
Prezydent Francji nieustannie mówi o możliwości swojego bezpośredniego zaangażowania - na miejscu - w konflikt o Ukrainę. To bardzo niebezpieczny trend - ocenił rzecznik Kremla. W ten sposób odniósł się do słów Emmanuela Macrona o ewentualnym wysłaniu żołnierzy NATO do Ukrainy. Dmitrij Pieskow dodał też, że oświadczenie francuskiego polityka "jest ważne i bardzo niebezpieczne".
Kilka dni temu Emmanuel Macron udzielił wywiadu brytyjskiemu tygodnikowi "The Economist". Prezydent Francji stwierdził w nim, że chociaż do tej pory władze w Kijowie nie prosiły o udzielenie bezpośredniej pomocy wojskowej ze strony krajów NATO, to jeśli dojdzie do znacznego załamania się obrony, nie należy tego wykluczać.
- Gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu i pojawiła się ukraińska prośba, powinniśmy zadać sobie pytanie o wysłanie zachodnich wojsk do Ukrainy - dodał.
Ukraina. Macron mówił o żołnierzach NATO. Rzecznik Kremla komentuje
Słowa francuskiego prezydenta nie przeszły bez echa w Federacji Rosyjskiej. Dzień po publikacji wywiadu do wypowiedzi Emmanuela Macrona odniósł się rzecznik Kremla.
- Oświadczenie (Emmanuela Macrona - red.) jest bardzo ważne i bardzo niebezpieczne. Prezydent Francji nieustannie mówi o możliwości swojego bezpośredniego zaangażowania - na miejscu - w konflikt o Ukrainę. To bardzo niebezpieczny trend - ocenił Dmitrij Pieskow, którego słowa cytuje prokremlowska agencja TASS.
Wcześniej do wywiadu Macrona odniósł się członek rosyjskiego Komitetu Bezpieczeństwa, poseł Dumy Państwowej Michaił Szeremet. - Zachód nie jest zainteresowany Ukrainą jako państwem. Potrzebuje jej jako odskoczni i pretekstu do osłabienia Rosji, kradzieży jej zasobów, a następnie podzielenia jej na kawałki. Nic im nie wyjdzie - mówił, podkreślając przy tym, że pomysł prezydenta Francji "jest skazany na porażkę".
Jak dodał, "Macron ryzykuje, że przejdzie do historii nie jako nowy Napoleon, ale jako polityczny szarlatan, który wysłał synów narodu francuskiego na pewną śmierć".
Żołnierze NATO w Ukrainie? Nie pierwsze takie słowa Macrona
Jeszcze w lutym tego roku Emmanuel Macron poruszał kwestię ewentualnego wysłania żołnierzy NATO od Ukrainy. Prezydent Francji przekazał, że "zrobią wszystko co trzeba, by Rosja nie mogła wygrać wojny".
- Nie ma dzisiaj konsensusu, by wysłać w sposób oficjalny i otwarty wojska lądowe do Ukrainy, ale w przyszłości niczego nie można wykluczyć - powiedział Macron. Jednocześnie podkreślał, że na tym etapie wśród partnerów "nie ma konsensusu w tej sprawie" i "nie ma zgody".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!