Auto wyciągnięto z rzeki Hunte w landzie Dolna Saksonia, między gminami Goldenstedt i Barnstorf. W środę odnaleźli je policyjni nurkowie, używając sonaru. Po bliższych oględzinach okazało się, że audi należało do 38-letniego Jerzego Demby, Polaka zaginionego we wrześniu zeszłego roku. Ponadto we wnętrzu samochodu odnaleziono zwłoki. Specjaliści medycyny sądowej przeprowadzają w czwartek ich sekcję. Na pojeździe pozostały również polskie tablice rejestracyjne. Niemiecka policja nie ustaliła na razie, w jaki sposób auto znalazło się w rzece ani czy doszło do przestępstwa. Funkcjonariusze prowadzą w tej sprawie śledztwo. Jerzy Demby zaginął pod koniec września. Wyszedł z mieszkania i zniknął 38-letni Jerzy Demby był dorywczo zatrudniony w Niemczech jako pracownik rolny. Zaginął 29 września późnym wieczorem. Wyszedł wtedy ze swojego mieszkania i jak dotąd nie ustalono, co dalej się z nim stało. Poszukiwania mężczyzny prowadzą zarówno niemieckie służby, jak i rodzina. Lokalne media informowały jesienią, że pan Jerzy mógł poruszać się audi na polskich numerach rejestracyjnych.