"Zamiast radzieckiej nazwy miasta, która nawiązuje do patrona metropolii Michaiła Kalinina - współodpowiedzialnego za zbrodnię katyńską, proponuje się użycie Karaliaučius na Litwie i Karaļauči lub Kēnigsberga na Łotwie" - podaje Nexta. Królewiec zamiast Kaliningradu. Europa idzie przykładem Polski "Komisja Ekspertów Języka Łotewskiego Państwowego Centrum Językowego zaleca, aby zamiast rosyjskiej nazwy "Kaliningrad" dla rosyjskiej eksklawy, używać tradycyjnej bałtyckiej nazwy 'Karaluci' lub staroruskiej nazwy 'Keningsberga'" - czytamy w dokumencie opublikowanym na Twitterze przez łotewskie Centrum Językowe. Edgars Rinkēvičs, minister spraw zagranicznych Łotwy zamieścił fragment komunikatu, który opatrzył krótkim podpisem: "A więc Karaļauči". Nie Kaliningrad, a Królewiec Pierwsza ruch w sprawie nazwy Kaliningrad zrobiła Polska. To Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej zaleciła używanie polskiej nazwy Królewiec. Komunikat w sprawie zmiany nazwy miasta pojawił się 9 maja. "Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej, działająca przy Głównym Geodecie Kraju, na 125. posiedzeniu w dniu 12 kwietnia 2023 roku uchwaliła, że dla miasta Kaliningrad zalecana jest wyłącznie polska nazwa Królewiec i nie zalecane jest stosowanie w języku polskim nazwy Kaliningrad" - czytamy. Na reakcję ze strony Rosji nie trzeba było długo czekać. Dzień po publikacji oświadczenia głos zabrał były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. "Polscy rusofobi chcą wszystkich uczyć historii" - napisał polityk w mediach społecznościowych i zaproponował, by nazwy polskich miast zamienić na niemieckie. Władze Kremla określiły z kolei ruch Polski ws. Królewca "wrogim aktem" i "decyzją graniczącą z szaleństwem". - Nasze miasto ma nazwę, oficjalny toponim (nazwa miejscowa - red.) to Kaliningrad. Wszystko inne to tylko insynuacje - mówił zaś w wywiadzie dla prokremlowskiej agencji TASS Dmitrij Łyskow, rzecznik władz obwodu królewieckiego.