Najpierw lotniskowiec, który nie ma jeszcze nazwy, przejdzie wiele prób na morzu, wspólnie z lotniskowcem Liaoning, zakupionym przez Chiny od Ukrainy. Liaoning to dawny sowiecki okręt Wariag, kupiony w nieukończonym stanie od Ukrainy w 1998 roku i następnie przeholowany do Chin, gdzie został w pełni wyposażony. Do służby wszedł we wrześniu 2012 roku. Pełną zdolność operacyjną uzyskał w listopadzie ubiegłego roku. Lotniskowiec uchodzi za symbol ambicji Pekinu, by odgrywać większą rolę na arenie międzynarodowej, i jego wzrastającej potęgi militarnej. Uczestniczy w ćwiczeniach morskich, także na spornych obszarach Morza Południowochińskiego. Na nowym lotniskowcu bazować będą 24 myśliwce Shenyang J-15 i 12 śmigłowców. BBC pisze na swym portalu internetowym, że zdaniem wielu obserwatorów wojskowych, jednostka ta jest technologicznie zacofana w porównaniu z lotniskowcami marynarki wojennej USA. Prace projektowe nad pierwszym chińskim lotniskowcem rozpoczęły się w 2013 roku, a budowa w końcu 2015 roku. W uroczystości zorganizowanej w Dalianie z okazji wodowania uczestniczył wiceprzewodniczący Centralnej Komisji Wojskowej Fan Changlong oraz przedstawiciele dowództwa sił zbrojnych. Agencja Associated Press pisze, że "przypuszcza się", iż Chiny planują zbudowanie jeszcze co najmniej dwóch, a być może nawet czterech lotniskowców. Dziennik "Renmin Ribao" pisał w tym miesiącu, powołując się na chińskiego eksperta wojskowego, że kolejny chiński lotniskowiec będzie miał być może napęd atomowy.