- Wybrana na prezydenta opuszczę zintegrowane dowództwo, ale nie zrezygnuję z artykułu 5. o wzajemnej ochronie między członkami Sojuszu Atlantyckiego - stwierdziła Le Pen, przyznając, że chce, by kraj był poza strukturami wojskowymi NATO na takich zasadach jak w latach 1966-2009. - Nie oddam naszych wojsk ani pod zintegrowane dowództwo NATO, ani pod przyszłe dowództwo europejskie - dodała kandydatka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego. Pytana o swoje wcześniejsze związki z prezydentem Władimirem Putinem i Rosją, Le Pen odpowiedziała, że "broniła tylko interesu Francji i wyłącznie jej interesu". Kandydatka stwierdziła, że między nią, a urzędującym prezydentem Emmanuelem Macronem są liczne "podobieństwa" w kwestii relacji z Rosją. Pytana o pożyczkę w banku rosyjskim na swoją wcześniejszą kampanię wyborczą, Le Pen przypomniała, że banki francuskie pożyczki jej nie udzieliły. Le Pen opowiedziała się również za ustanowieniem nowych relacji Francji z krajami Bliskiego Wschodu i Maghrebu. Zapewniła też, że chce współpracy z Polską i Niemcami w ramach Trójkąta Weimarskiego. Le Pen o współpracy z Polską i Węgrami Oświadczyła także, że chce reformować Unię Europejską oraz współpracować z Polską i Węgrami, z którymi podziela wizję "Europy ojczyzn". Le Pen opowiedziała się za pozostaniem Francji w UE. - Nasze pragnienie stworzenia europejskiego sojuszu narodów jest wspólną wizją - stwierdziła Le Pen na konferencji prasowej w Paryżu. Opowiedziała się zarazem za "priorytetowością prawa krajowego nad traktatami europejskimi".