Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Kto stoi za zamachem pod Moskwą? Rosjanie zabrali głos
Większość zapytanych Rosjan wierzy w wersję Kremla, jakoby Ukraina była zaangażowana w atak terrorystyczny, do którego doszło 22 marca w Krasnogorsku pod Moskwą - wynika z internetowej ankiety, przeprowadzonej przez angielsko-ukraiński projekt OpenMinds. Niezależny rosyjski portal Meduza podkreśla jednak, że do badań przeprowadzonych w Rosji należy podchodzić ostrożnie, gdyż nie można uznać ich za w pełni wiarygodne.
"Ankieta przeprowadzona wkrótce po ataku wykazała, że większość Rosjan uważa, że stoi za nim Kijów, choć w obliczu tłumienia sprzeciwu przez Władimira Putina trudno jest określić, na ile autentyczny jest wzrost nastrojów antyukraińskich w Rosji" - pisze brytyjski dziennik "Finacial Times", który opublikował wyniki badania projektu OpenMinds.
Ankieta w Rosji. Większość badanych Rosjan obwinia Ukrainę
W ankiecie miały wziąć udział 652 osoby. Ponad 50 proc. z nich uważa, że za atak terrorystyczny odpowiadają władze ukraińskie. Nieco ponad jedna czwarta respondentów (27 proc.) obwinia tzw. Państwo Islamskie (IS), a 6 proc. - "kolektywny Zachód". Najmniej badanych wskazało, że w ataku terrorystycznym brały udział władze rosyjskie lub byli uczestnicy inwazji na Ukrainę.
"FT" podaje, że respondenci w wieku 18-30 lat, którzy sprzeciwiają się wojnie w Ukrainie, częściej obwiniali IS niż Kijów. Wśród przeciwników inwazji na islamskich radykałów wskazuje 50 proc. osób, podczas gdy wśród zwolenników wojny odsetek ten wynosi 12 proc.
Z sondażu OpenMinds wynika również, że ponad 75 proc. uczestników badania uznało Władimira Putina za "najbardziej wiarygodne" lub "absolutnie wiarygodne" źródło informacji o ataku.
Socjolog i dyrektor Centrum Lewady Denis Wołkow powiedział "Financial Times", że jeśli rosyjska propaganda i władze obwinią Ukrainę za atak terrorystyczny, "ludzie w to uwierzą, ponieważ przestrzeń informacyjna w Rosji jest prawie całkowicie kontrolowana".
Niezależny rosyjski portal Meduza podkreśla, że do wyników badań przeprowadzonych w warunkach cenzury i represji należy podchodzić z ostrożnością, gdyż nie można ich uznać za w pełni wiarygodne.
Zamach terrorystyczny pod Moskwą
Do zamachu w sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą doszło wieczorem, 22 marca. Sprawcy otworzyli ogień do znajdujących się w środku ludzi i zdetonowali ładunki wybuchowe, wybuchł pożar. Według rosyjskiego ministerstwa zdrowia w wyniku ataku zginęły co najmniej 144 osoby, a 551 zostało rannych.
Do zamachu przyznała się organizacja Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, afgańskie skrzydło terrorystycznego ugrupowania. Rosyjskie organy ścigania podały z kolei, że schwytano czterech sprawców zamachu, obywateli Tadżykistanu, a także kilku ich domniemanych wspólników.
W sobotę, dzień po wydarzeniach, w przemówieniu do Rosjan Władimir Putin winą za atak obarczył Kijów. Twierdził, że istnieją dowody jakoby napastnicy próbowali zbiec do Ukrainy. Władze ukraińskie oświadczyły, że nie mają nic wspólnego z zamachem.
Źródło: "Financial Times", OpenMinds, Meduza
***
Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje