Po zamachu na salę koncertową Crocus City Hall pod Moskwą migranci zarobkowi opuszczają Rosję. Informację podało Ministerstwo Pracy, Migracji i Zatrudnienia Tadżykistanu. Migranci masowo wyjeżdżają. Wszystko przez zamach pod Moskwą Wiceminister Shakhnoza Nodiri przekazała w rozmowie z prokremlowską agencją TASS, na którą powołuje się Kommiersant, że w jej ocenie, jest to sytuacja przejściowa i niedługo ustanie. - Jest wiele telefonów. Najprawdopodobniej są to nie tyle skargi, ile strach, panika. Wielu chce wyjechać - przekazała. Ministerstwo Pracy, Migracji i Zatrudnienia monitoruje obecnie sytuację. Jak przekazano, "więcej osób przyjeżdża do Tadżykistanu, niż wyjeżdża". Podobna sytuacja dotyczy obywateli Kirgistanu i Uzbekistanu. Powodem decyzji jest przemoc, z jaką imigranci spotykają się po strzelaninie w sali koncertowej. Zamach pod Moskwą. Zatrzymania w Tadżykistanie Do zamachu pod Moskwą doszło w ubiegły piątek. W ataku zginęły co najmniej 144 osoby, kilkaset jest z kolei rannych. W piątek doszło do kolejnych zatrzymań w związku z atakiem. Władze Tadżykistanu przekazały, że zatrzymano dziewięć osób. Agencja Reutera przekazała, do akcji doszło w poniedziałek w Wahdat, niedaleko stolicy kraju Duszanabe. Zatrzymano również członków rodzin czterech sprawców zamachu, którzy zostali wcześniej schwytani w Rosji. Zostaną oni przesłuchani na terenie Tadżykistanu przez rosyjskich śledczych. Przypomnijmy, że wobec sprawców sąd w Moskwie zdecydował o areszcie tymczasowym do czasu następnej rozprawy. Łącznie po strzelaninie w sali koncertowej zatrzymano 11 osób. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!