W czwartek w Brukseli odbywa się spotkanie ministrów obrony państw NATO. Gospodarzem wydarzenia jest nowy szef struktur Sojuszu i były premier Holandii, Mark Rutte. Zapytany, czy Ukraina przystąpi do NATO, Rutte wyraził przekonanie, że "pewnego dnia stanie się ona członkiem Sojuszu". - Pytanie, kiedy to się stanie. Nie potrafię na nie odpowiedzieć w tym momencie - przyznał, dodając, że państwa członkowskie pracują nad drogą Ukrainy do przystąpienia do organizacji. - W tej chwili wygląda na to, że Ukraina będzie 33. członkiem NATO - powiedział Rutte, ale zauważył, że teoretycznie inny kraj mógłby ją wyprzedzić. Oficjalnym kandydatem do członkostwa w Sojuszu jest bowiem Bośnia i Hercegowina. Dołączenie do struktur, bez wskazania na konkretny termin, zostało obiecane także Gruzji. Bośnia i Hercegowina. Oficjalny kandydat do NATO Zgodnie z ustawą o obronności Bośni i Hercegowiny, przyjętą w 2005 roku, instytucje państwa są zobowiązane do przeprowadzenia "wszelkich działań niezbędnych do przyjęcia kraju do NATO". Ustawa zintegrowała też trzy armie - serbską, boszniacką oraz chorwacką - i utworzyła jednolite Siły Zbrojne Bośni i Hercegowiny. Jednakże od około 10 lat władze Republiki Serbskiej (większościowo serbskiej jednostki administracyjnej Bośni i Hercegowiny) sprzeciwiają się członkostwu w NATO i opowiadają za neutralnością, podążając za przykładem Serbii. W październiku 2017 roku Zgromadzenie Narodowe Republiki Serbskiej przyjęło uchwałę o neutralności militarnej tego regionu. Badania przeprowadzone przez organizację pozarządową Atlantic Initiative wykazały, że w Federacji Bośni i Hercegowiny (części większościowo boszniacko-chorwackiej) za członkostwem w Sojuszu opowiada się 90 proc. respondentów, a w Republice Serbskiej - zaledwie 33 proc. Bałkany. Republika Serbska nie chce być w NATO Przeciwnikiem akcesji kraju do NATO jest Milorad Dodik - prorosyjski i objęty m.in. amerykańskimi sankcjami przywódca Republiki Serbskiej. - Współpraca z NATO jest możliwa, ale członkostwo - wykluczone. Podążamy w tej sprawie za przykładem Serbii - powtarzał Dodik kilkakrotnie w ciągu ostatnich lat. Polityk wielokrotnie podważał integralność i sens istnienia kraju, który reprezentuje. Na początku lutego 2023 roku przyznał w rozmowie z rosyjską telewizją Russia Today, że "chce, aby Republika Serbska stała się niepodległym krajem". W styczniu 2023 roku przyznał Władimirowi Putinowi najwyższe odznaczenie Republiki Serbskiej za "patriotyczną postawę i miłość" do tej części Bośni i Hercegowiny. Komentując wojnę w Ukrainie zauważył, że "zwycięstwo Rosji na wszystkich polach będzie także zwycięstwem Republiki Serbskiej". Na początku czerwca, w Petersburgu, po raz piąty od rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę spotkał się z rosyjskim prezydentem. Wojna w Ukrainie. Kijów na drodze do NATO W trakcie trwającego spotkania ministrów obrony państw NATO oczekuje się, że Mark Rutte spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Będzie to ich trzecie spotkanie od początku miesiąca. Dzień wcześniej Zełenski, przemawiając w Radzie Najwyższej, przedstawił tzw. pięciopunktowy plan zwycięstwa Ukrainy. Pierwszy z punktów zakłada dołączenie do NATO w najbliższej przyszłości. Wiele zachodnich mediów, powołując się na źródła, podchodzi jednak sceptycznie do tego, aby Kijów mógł otrzymać takie zaproszenie. Waszyngton również twierdzi, że obecnie nie ma ku temu warunków. Tymczasem rozszerzenia NATO o Ukrainę kategorycznie sprzeciwia się Rosja. Moskwa uznaje odmowę Sojuszu za jeden z warunków rozpoczęcia negocjacji pokojowych. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!