Estończycy, jeden z trzech narodów bałtyckich, podjęli kolejny krok do ograniczenia praw przebywających na ich terytorium Rosjan i Białorusinów. Przedstawiciele tych dwóch nacji są uważani - po rosyjskiej agresji na Ukrainę - za obywateli państw agresorów. Koalicja rządząca zaproponowała zmianę w konstytucji. Przyjęte poprawki mają uniemożliwić głosowanie obywatelom Rosji i Białorusi w wyborach samorządowych. Takie prawo przysługiwało im od 2003 roku. Estonia. Szykują kolejne ograniczenia. Chodzi o Rosjan i Białorusinów Inicjatywa wymaga większości kwalifikowanej, czyli cztery piąte estońskiego parlamentu. Co ważne, pomysł zyskał aprobatę szefa rządu Kristena Michala. To lider Estońskiej Partii Reform. Przewodniczący parlamentarnej Komisji Konstytucyjnej Hendrik Terras zaznaczył, że projekt zmiany można złożyć w parlamencie w czwartek rano. To umożliwi zablokowanie głosowania obywateli państw agresorów w nadchodzących wyborach lokalnych w 2025 roku. Na zaktualizowanej liście uprawnionych do głosowania mają się znaleźć: obywatele Estonii, państw NATO, Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Konfederacji Szwajcarskiej. Prawo do udziału w wyborach zachowają też obywatele krajów, z którymi Tallinn zawarł stosowne porozumienia. Estonia chce odebrać prawa wyborcze Rosjanom i Białorusinom W samej koalicji rządzącej nadal ścierają się różne opinie, ale istnieje ogólna zgoda co do słuszności wprowadzanych zmian. Szef estońskiego MSW oraz przewodniczący Partii Socjaldemokratycznej Lauri Läänemets polecił Rosjanom i Białorusinom, aby zaczęli ubiegać się o obywatelstwo Estonii. Bardzo prawdopodobne, że wkrótce tylko w ten sposób będą mogli oddać głos w wyborach. Źródło: ERR ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!