Dziesiątki zabitych, setki rannych. Yagi spustoszył azjatycki kraj
Dramatyczne doniesienia z Wietnamu. Tajfun Yagi spowodował tam śmierć kilkudziesięciu osób i ranił prawie 250. Doprowadził też do niszczycielskich powodzi, które przyniosły groźne osuwiska i zerwały most na Rzece Czerwonej. Żywioł uszkodził ponad 8 tys. budynków, a w samej stolicy kraju, Hanoi, wyrwał z korzeniami i połamał ponad 25 tys. drzew - informują miejscowe media. Bez prądu pozostaje około 1,5 mln osób.
Cały czas trwa ocena skutków uderzenia Yagi w samym Wietnamie. Dokładna liczba ofiar wciąż nie jest znana. Zginąć miało co najmniej 59 osób, a 24 wciąż uważa się za zaginione. Możliwe, że liczba ofiar jeszcze się zwiększy. Rannych zostało co najmniej 247 osób.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Tragedia na rzece Czerwonej, duże zniszczenia w Hanoi
Wezbrane wody Rzeki Czerwonej zniszczyły most Phong Chau w północnej prowincji Phu Tho. Jak poinformował wicepremier Ho Duc Phuc w momencie zawalenia się przeprawy znajdowało się na niej około 10 samochodów i dwa motocykle. 13 poruszających się nimi osób uznaje się za zaginione. Wartki nurt utrudnia prowadzenie akcji ratunkowej.
W stolicy Wietnamu, Hanoi, tajfun wyrwał z korzeniami lub połamał łącznie 25 256 drzew. Najwięcej tego typu przypadków miało miejsce w dzielnicach Hoang Mai, Long Bien, Gia Lam, Dong Anh, and Nam Tu Liem.
W prowincji Yen Bai na wyżej położone tereny ewakuowano mieszkańców ponad 2400 domów. Jak podają władze kraju, około 130 miejsc w 17 prowincjach objętych zostało ostrzeżeniami dotyczącymi możliwej powodzi oraz osuwisk ziemi.
Ocenia się, że tajfun zniszczył lub uszkodził ponad 8 tys. budynków w całym kraju.
Zbocza osunęły się na domy
W prowincji Lao Cai zeszła lawina błotna, która pochłonęła cztery domy. Trwają poszukiwania siedmiu osób, w akcji ratunkowej uczestniczy ponad 200 osób. Jednym z zaginionych jest szef wioski, który pomagał mieszkańcom w ewakuacji, kiedy zeszła lawina błotna.
To kolejne niebezpieczne osuwisko, do którego doszło w ostatnim czasie w tej prowincji. W niedzielę w popularnej turystycznej miejscowości Sa Pa lawina błotna pogrzebała cztery domy, zabijając sześć osób.
Blackout po tajfunie
W poniedziałek wciąż około 1,5 mln Wietnamczyków nie ma dostępu do prądu. W momencie uderzenia Yagi było pod tym względem jeszcze gorzej: państwowy operator EVN ocenia, że w sobotę i niedzielę bez energii elektrycznej było ponad 5,7 mln Wietnamczyków.
Jak poinformowało wietnamskie Narodowe Centrum Prognoz Hydrometeorologicznych w 17 prowincjach na północy kraju odnotowano niezwykle silne ulewy. Miejscami suma opadów przekraczała 300 mm.
Obecnie Yagi osłabł do poziomu niżu tropikalnego, jednak według miejscowych synoptyków niesione przezeń upalne deszcze cały czas powodują zagrożenie powodziami i osuwiskami.
Źródło: Vietnamnews.vn, AFP, Vnexpress.net, Reuters
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
