Cyklon uderzył w wyspę z pełną mocą. "Zasypywani wezwaniami o pomoc"
Cyklon Garance nie oszczędził francuskiej wyspy Reunion. Żywioł przyniósł na niewielki skrawek lądu na Oceanie Indyjskim wiatr o sile ponad 230 km/h i potężne opady, które spowodowały niszczycielskie powodzie. Ponad 180 tys. mieszkańców nie ma prądu. Wiadomo o co najmniej jednej ofierze śmiertelnej. Francuskie władze utworzyły most powietrzny, dzięki któremu do poszkodowanych ma docierać pomoc.

Tropikalny cyklon Garance dotarł do wyspy w piątek rano. Tuż przed jego uderzeniem na całej Reunion obowiązywał purpurowy - najwyższy stopień alarmowy. W południe obniżono go do poziomu czerwonego.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Reunion kontra Garance
Niosący stały wiatr o prędkości 166 km/h żywioł na początku dotarł do północnego wybrzeża wyspy i siłą odpowiadał wówczas huraganom drugiej kategorii na Atlantyku.
Porywy wiatru były jednak znacznie silniejsze. W rejonie Gros Piton Sainte-Rose na południowym wschodzie zanotowano podmuchy o prędkości 234 km/h. Z kolei na lotnisku Saint Denis wiało w do 214 km/h, zaś w okolicach w Saint-Benoît do 199 km/h.
Oprócz niszczycielskiego wiatru poważnym zagrożeniem były intensywne ulewy, przyniesione przez cyklon. Jak poinformował meteorolog Guillaume Séchet w ciągu 24 godzin na północy wyspy zanotowano sumę opadów na poziomie 402 mm (Commerson) i 453 mm (Plaine des Chicots).
Miejskie ulice zamieniły się w rwące potoki, porywające zaparkowane tam samochody. Zalane zostały gęsto zaludnione tereny, co widać na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych:
Według danych z godz. 13:00 lokalnego czasu w schronach przebywało 675 osób, a 180 tys. pozbawionych było prądu. Ponad 82 tys. osób straciło z kolei dostęp do wody pitnej.
Prefekt wyspy Reunion Patrice Latron poinformował, że w wyniku uderzenia Garance zginęła jedna osoba, a dwie inne uznaje się za zaginione.
"Bardzo gwałtowny" cyklon
Jak informuje płk Frédéric Léguillier, dyrektor straży pożarnej i służby ratowniczej na Reunion (SDIS), cyklon był "bardzo gwałtowny" i spowodował wiele podtopień. Odpływ wody jest utrudniony, ponieważ ulewom towarzyszą też wysokie fale, napędzane wiatrem.
"Jesteśmy zasypywani wezwaniami o pomoc" - dodał płk Léguillier, podkreślając że jej niesienie jest bardzo trudne z powodu nieprzejezdnych dróg. Dodał, że obecnie ratownicy skupiają się na ustaleniu, kto najbardziej potrzebuje pomocy i gdzie powinni interweniować w pierwszej kolejności.
Francuski minister obrony Sébastien Lecornu poinformował w serwisie X, że utworzono most powietrzny między Reunion a wyspą Majotta. Samoloty A400M i Casa będą dostarczać niezbędne towary oraz ratowników i przedstawicieli wszelkich potrzebnych służb.
Skutki przejścia cyklonu odczuwane są również na odległym o 200 km od Reunion Mauritiusie. Tam notuje się silne fale, o wysokości 5-7 metrów. Miejscowe władze zabroniły wstępu na plaże oraz wypływania w morze.
Źródło: Leparisien.fr, Francetvinfo.fr, CNN
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!