Premier Australii Anthony Albanese i jego odpowiednik z Tuvalu - Kausea Natano - podpisali w piątek dwustronne porozumienie. Umowa ma na celu ochronę małego wyspiarskiego kraju przed zmianami klimatycznymi, ale także przeciwdziała rozszerzającym się wpływom Chin na Pacyfiku - przekazał Reuters. "Mieszkańcy Tuvalu zasługują na wybór, czy chcą mieszkać, studiować i pracować gdzie indziej, w miarę pogłębiania się zmian klimatycznych" - oświadczyli we wspólnym komunikacie premierzy. Umowa przewiduje swobodę przemieszczania się, a prawo przeniesienia się do Australii będą mieli zapewnione wszyscy mieszkańcy Tuvalu, czyli 11 200 osób. W zapisach znalazły się także ustalenia dotyczące zmian klimatycznych, bezpieczeństwa i mobilności ludzi. Australia zobowiązała się również do wsparcia Tuvalu, jeśli kraj poprosi o pomoc. Zapewnione zostaną również fundusze na rekultywację gruntów w stolicy kraju - Funafuti. W umowie zwrócono także uwagę na rosnącą obecność Chin na Pacyfiku. Według ustaleń, Australia i Tuvalu mają konsultować się wzajemnie przed podpisaniem innych zobowiązań dotyczących bezpieczeństwa. Czytaj też: Przełom w ochronie oceanów? Pierwsza taka sprawaTuvalu jest jednym z zaledwie 13 krajów, które utrzymują oficjalne stosunki dyplomatyczne z rządem na Tajwanie (nieuznawanym przez Pekin). Tuvalu podpisało umowę z Australią. Kraj jest zagrożony zatonięciem Tuvalu to zbiór sześciu atoli i trzech płaskich wysp (żadna nie przekracza wysokości 5 m n.p.m) położonych na Pacyfiku w zachodniej Polinezji. Jest krajem zagrożonym zatopieniem w wyniku zmian klimatycznych. W rezultacie ocieplania się klimatu w minionym stuleciu poziom otaczających archipelag wód oceanu podniósł się o 20 cm. Były minister spraw zagranicznych Tuvalu, Simon Kofe, przekazał, że są plany stworzenia cyfrowej wersji wyspy, aby uchronić przed zapomnieniem jej historię i kulturę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!