Jak informowaliśmy w piątek, w Szczecinie doszło do zderzenia radiowozu policji z autobusem komunikacji miejskiej. W wypadku rannych zostało dziewięć osób, w tym dwoje mundurowych, którzy prowadzili pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna zbiegł. We wtorek na stronie służb ze stolicy Pomorza Zachodniego pojawił się nowy komunikat w sprawie. Jak czytamy, dzięki "intensywnej i skrupulatnej pracy" kryminalnych, udało się zatrzymać mężczyznę, którego działanie doprowadziło do niebezpiecznego zdarzenia. Szczecin. Radiowóz zderzył się z autobusem podczas pościgu. Zatrzymano podejrzanego Szczecińskie KMP przekazała, że w poszukiwania zaangażowały się "praktyczne wszystkie" wydziały komendy, a także podległe jej komisariaty. "Bardzo szybko odnaleziono porzucony pojazd i ustalono, kto mógł się nim poruszać. Od tego momentu rozpoczęła się walka z czasem, ponieważ policjanci wiedzieli, że mają do czynienia z osobą, która wielokrotnie popadała w przeszłości w konflikt z prawem i istniała obawa ukrycia się" - wskazała policja. W trakcie prowadzenia działań okazało się, że samochodem, który nie zatrzymał się do kontroli, podróżowały łącznie trzy osoby. Mundurowi ustalili, gdzie ukrywają się poszukiwani, a dzięki wytężonej pracy udało się ująć wszystkich powiązanych ze sprawą. Jedną osobę przesłuchano natomiast w charakterze świadka. "Podczas realizacji zatrzymań dwóch osób funkcjonariusze na terenie Stargardu zabezpieczyli również przy nich środki odurzające. W tej chwili, pod nadzorem prokuratora trwają czynności z zatrzymanymi. Sprawa jest rozwojowa" - skwitowała szczecińska policja. Podkreślono zarazem, że funkcjonariusze, którzy zostali poszkodowani wskutek zderzenia z autobusem, wciąż przebywają w szpitalach i wracają do zdrowia. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!