Jak przekazało rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, do wykolejenia ośmiu wagonów pociągu doszło w obwodzie wołgogradzkim w miejscowości Kotelinkowo, znajdującej się niecałe 100 kilometrów na południowy-zachód od Wołgogradu. Państwowe Koleje Rosyjskie dookreśliły natomiast, że wypadek miał miejsce o godzinie 12:35 czasu lokalnego (11:35 czasu polskiego - red.). Oficjalne komunikaty wskazują, że skład z 812 osobami na pokładzie przemieszczał się z Kazania do Adler - popularnego kurortu wypoczynkowego nieopodal Soczi. Rosja. Wykolejony pociąg z 800 pasażerami na pokładzie. Trwa akcja służb Fotografie i nagrania z miejsce zdarzenia wskazują, że kilka wagonów przewróciło się na bok, niektóre są powyginane, a inne natomiast zawisły w powietrzu. Służba prasowa władz obwodu wołgogradzkiego poinformowała, że do szpitali trafiło 30 osób, w tym 15 dzieci. Agencja informacyjna Interfax przekazała z kolei, że poszkodowanych mogło zostać 100 osób. W mediach społecznościowych pojawiają się także niepotwierdzone doniesienia o ofiarach. Według wstępnych analiz powodem wykolejenia było zderzenie składu z ciężarówką, która wjechała na przejazd kolejowy. Kierowca trafił do szpitala - podaje resort spraw wewnętrznych lokalnego rządu. Nie wiadomo jednak, kto bezpośrednio przyczynił się do zdarzenia. "Kierowca rażąco naruszył przepisy ruchu drogowego i wjechał na przejazd, gdy system sygnalizacji działał prawidłowo" - oceniły w oświadczeniu Rosyjskie Koleje Państwowe. Dodano, że "maszynista pociągu uruchomił hamulce awaryjne, ale kolizji nie można było uniknąć ze względu na niewielką odległość. Pociąg jechał z prędkością 65 kilometrów na godzinę". W Kotelnikowie wciąż trwa akcja ratunkowa. Na miejsce zjechało blisko 100 pojazdów służb, poszkodowanym pomaga ponad 300 specjalistów. Przyleciały także dwa helikoptery ratunkowe Mi-8 federalnego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Źródło: TASS, RIA Nowosti, Interfax ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!