Medalistka Igrzysk Olimpijskich z 2012 roku Zofia Klepacka zamieściła w poniedziałek wieczorem wpis w mediach społecznościowych. Poinformowała w nim, że "ostatnio została pobita" w pobliżu Muzeum Powstania Warszawskiego przez ochroniarzy obiektu. Sportsmenka nazwała mężczyzn "damskimi bokserami". "Szturchano mnie, ubliżano dostałam dwa razy w głowę gdzie upadłam i kiedy tak leżałam podbiegł drugi i użył gazu pieprzowego prosto w oko i twarz" - napisała Klepacka (pisownia oryginalna - red.). Medalistka podkreśliła, że "chciała tylko odebrać zaproszenia" na uroczystości upamiętniające 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego i "przejść jak człowiek chodnikiem". "Nic takie czasy że kobita musi dostać po mordzie" - stwierdziła w sieci i zamieściła zdjęcia dokumentujące jej obrażenia. Warszawa. Zofia Klepacka pobita? Policja prowadzi dochodzenie ws. "dwóch agresywnych osób" W poniedziałek przed godziną 23 na platformie X Komendy Stołecznej Policji pojawił się komunikat, w którym poinformowano o "agresywnym zachowaniu dwóch osób, które miało miejsce w miniony piątek przed Muzeum Powstania Warszawskiego". "Ochrona muzeum wezwała na miejsce policję. Trwają obecnie czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego zdarzenia" - czytamy. Interia skontaktowała się z KSP w tej sprawie. Jak się dowiedzieliśmy, post warszawskich mundurowych dotyczy właśnie zajścia z udziałem Zofii Klepackiej. Zespół prasowy przekazał nam, że "dokumentację na ten temat zbiera Komenda Rejonowa Policji nr IV". Spytaliśmy więc o szczegóły właściwej jednostki. - Nie otrzymaliśmy żadnego zawiadomienia o przestępstwie w tej sprawie. Ustalamy okoliczności, ale chcę powiedzieć, że w piątek otrzymaliśmy zgłoszenie od ochrony dotyczące dwóch agresywnych osób - potwierdziła Interii nadkom. Marta Sulowska z KRP IV. Mimo publicznego poinformowania o incydencie, sama Zofia Klepacka stwierdziła jeszcze w poniedziałek wieczorem, że "na policję nie chodzi, niemniej jednak nie powinno się tak traktować ludzi". Jak dodała, mimo zajścia "czuje się dobrze". Muzeum Powstania Warszawskiego zabiera głos. "Zdarzenie miało miejsce poza MPW" We wtorek natomiast głos zabrało samo Muzeum Powstania Warszawskiego. W komunikacie placówka przekazała, że służby zostały wezwane w związku z "pobiciem pracownika zewnętrznej firmy ochroniarskiej". "Zdarzenie miało miejsce poza terenem muzeum i nie uczestniczyli w nim pracownicy placówki. Z naszych informacji wynika, że sprawa jest obecnie wyjaśniana przez policję. Jako instytucja sprzeciwiamy się wszelkim przejawom agresji" - zaznaczono. Sebastian Przybył -----