Kraków: Miał zastąpić Majchrowskiego. Teraz komentuje swoją porażkę
- Będziemy czekać z niecierpliwością, w którym kierunku podąży nasze miasto. Na pewno ten kierunek, który był przez ostatnie 22 lata, zmieni się w sposób radykalny - powiedział Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa. To jego ustępujący ze stanowiska po 22 latach Jacek Majchrowski wskazał jako swojego następcę. Samorządowiec, jak wynika z sondażu exit poll, zdobył 8,3 proc. głosów.

Andrzej Kulig od kilkunastu tygodni prowadził intensywną kampanię wyborczą, starając się przekonać do siebie krakowian. Kuliga poparł sam Majchrowski, przekonując, że jest to najlepszy kandydat na prezydenta. Mimo intensywnej kampanii i poparcia rządzącego od 22 lata Krakowem Majchrowskiego nie przyniosło to spodziewanego efektu. Kulig zajął dopiero czwarte miejsce.
Wybory samorządowe 2024 - wyniki. Kraków: Kulig w objęciach dziennikarza
Wieczór wyborczy Kuliga został zorganizowany w jednym z hoteli na krakowskim Kazimierzu. Wśród obecnych na sali byli politycy związani z PSL, pracownicy urzędu, wśród nich kierownictwo wydziału komunikacji społecznej, rzeczniczka prezydenta Majchrowskiego. Zabrakło samego prezydenta Krakowa, który postanowił skomentować wieczór wyborczy w TVP Kraków.
- To są oklaski tak naprawdę dla was, za waszą ciężką pracę. Wiedzieliśmy, że droga jest ciężka i trudna. Skończyło się takim wynikiem, jakim się skończyło. Wszystkim bardzo dziękuję za to, że mnie wspierali i byli przy mnie. Nigdy mnie nie opuszczali. Za okazane dobre serce serdecznie dziękuję - powiedział Kulig po ogłoszeniu sondażowego wyniku.
- Będziemy czekać z niecierpliwością, w którym kierunku będzie podążało nasze miasto. Na pewno ten kierunek, który był przez ostatnie 22 lata, zmieni się w sposób radykalny. Natomiast, jak dalece radykalny, sami się o tym przekonany - dodał.
Jedną z pierwszych osób, która po przemówieniu podeszła do Kuliga i go uściskała, był dziennikarz, były dyrektor informacyjny RMF FM Marek Balawajder.

Wybory samorządowe 2024. Kraków: Wyniki wyborów
Pierwsza tura wyborów samorządowych nie wyłoniła jednoznacznego zwycięzcy, a o urząd prezydenta miasta za dwa tygodnie powalczą: Aleksander Miszalski i Łukasz Gibała.
Jak wynika z sondażu exit poll pracowni Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP, ten pierwszy zdobył 39,4 proc. Gibała, który startuje z komitetu Kraków dla mieszkańców, otrzymał według wstępnych sondaży 28,4 proc. To zaskakujący rezultat, ponieważ żaden z sondaży przedwyborczych nie dawał Miszalskiemu pierwszego miejsca. Ostatni przeprowadzony na początku kwietnia przez IBRiS dawał Gibale 26 proc., a Miszalskiemu 23 proc. I był to najlepszy sondażowy rezultat Miszalskiego.
Druga tura wyborów odbędzie się 21 kwietnia i wtedy krakowianie zdecydują o tym, kto zostanie prezydentem miasta. A tak prezentują się wstępne wyniki wyborów w Krakowie:
- Aleksander Miszalski (KKW Koalicja Obywatelska), na którego zagłosowało 39,4 proc.
- Łukasz Gibała (KWW Łukasza Gibały - Kraków dla Mieszkańców), którego poparło 28,4 proc.
- Łukasz Kmita (KW Prawo i Sprawiedliwość) z poparciem 14,7 proc.
- Andrzej Kulig (KWW Andrzeja Kuliga "Ku Przyszłości") - 8,3 proc.
- Konrad Berkowicz (KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy) - 5,6 proc.
- Rafał Komarewicz (KWW Rafała Komarewicza Kraków Trzecia Droga) - 2,5 proc.
- Adam Hareńczyk (KWW Zjednoczeni dla Krakowa) - 1,1 proc.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!