Złe wieści dla Donalda Tuska. Prawie połowa Polaków jest na nie
Prawie połowa Polaków nie chce, by Donald Tusk startował w wyborach prezydenckich w 2025 roku - wynika z najnowszego sondażu. Choć obecny premier oficjalnie zaprzeczył, by miał ubiegać się o fotel prezydenta, to w mediach nie brakuje spekulacji na ten temat. Koalicja Obywatelska kierowana przez Donalda Tuska odniosła pierwsze wyborcze zwycięstwo od dekady, uzyskując najwyższe poparcie w głosowaniu do Parlamentu Europejskiego.

W sondażu przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster dla "SE" Polacy zostali zapytani o to, czy Donald Tusk powinien startować w wyborach prezydenckich.
Prawie połowa ankietowanych - 48 procent - nie chce, by urzędujący premier ubiegł się o prezydenturę. Innego zdania jest 37 procent badanych.
15 procent odpowiedziało "nie wiem".
Badanie przeprowadzono 5 i 6 czerwca metodą CAWI (wypełnienie ankiety w formie elektronicznej - red.) na próbie 1031 dorosłych Polaków.
Donald Tusk prezydentem? "Premier ma więcej władzy"
- Wyborcy KO chcą żeby pozostał premierem, bo szef rządu ma więcej władzy niż prezydent. Donald Tusk ma oczywiście niemały elektorat negatywny, ale nie wśród wyborców swojej partii - powiedział dla "SE" prof. Bartłomiej Biskup, politolog. Zdaniem eksperta wyborcy KO "mają świadomość, że Tusk ze zwycięstwem miałby problem". - Widzą go jako sprawnego premiera, ale niekoniecznie jako prezydenta wszystkich Polaków - dodał.
Niedawne wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosły pierwsze wyborcze zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej od dekady. Na ugrupowanie Tuska zagłosowało 37,03 procent wyborców. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało natomiast 36,16 procent głosów. Początkowo sondaże exit poll dawały Koalicji Obywatelskiej ponad 38 procent głosów, a partii Jarosława Kaczyńskiego 33,9 procent.
- Dokładnie 10 lat czekaliśmy na to pierwsze miejsce na podium, jestem szczęśliwy, mamy prawo do radości i wzruszenia - powiedział Donald Tusk na wieczorze wyborczym.
Donald Tusk o wyborach prezydenckich: Nie będę kandydował
Donald Tusk w maju na antenie TVP oficjalnie poinformował, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich w 2025 roku.
- Nie, nie będę kandydował. Jest cała grupa kandydatów zdeterminowanych, aby walczyć o prezydenturę. Ja mam tutaj do wykonania naprawdę bardzo dużo roboty. Ani miesięcy, ani lat nie starczy, by to wszystko posprzątać. Mam naprawdę co robić - podkreślił, po raz pierwszy jednoznacznie dementując pojawiające - powiedział.
Pytany o Rafała Trzaskowskiego powiedział, że "ma on wszystkie dane ku temu, żeby być dobrym prezydentem"
Jeśli się zdecyduje, będzie miał moje pełne wsparcie - powiedział szef rządu.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!