Do toalety tylko z kartą pokładową. Nowy system na jednym z europejskich lotnisk
O ile okazywanie karty pokładowej podczas robienia zakupów w strefie bezcłowej lotniska jest już normą, o tyle konieczność jej posiadania podczas wejścia do toalety to novum. Takie rozwiązanie chce wprowadzić jedno z hiszpańskich lotnisk.

Port lotniczy Madryt-Barajas to pod względem obsłużonych pasażerów piąte największe lotnisko w Europie. W minionym roku skorzystało z niego aż 66,19 milionów podróżnych. Zarządzanie ruchem pasażerskim w tak dużym obiekcie to nie lada wyzwanie.
Do toalety tylko po okazaniu karty pokładowej
Dlatego władze lotniska zdecydowały się na wprowadzenie systemu, który ma poprawić obsługę i satysfakcję pasażerów. Do lotniskowej toalety można wejść tylko po okazaniu karty pokładowej. AENA, firma zarządzająca lotniskiem, podkreśla, że ma to ułatwić kontrolę dostępu do niektórych pomieszczeń oraz podnieść poziom ich czystości.
Hiszpańskie media wskazują, że za nietypowym rozwiązaniem kryje się tak naprawdę chęć wyproszenia z portu bezdomnych. I choć AENA nie potwierdza tej tezy, przyznaje, że ma problem z osobami koczującymi w porcie.
- AENA wzywa Radę Miasta Madrytu i rząd Wspólnoty Autonomicznej Madrytu, czyli właściwe organy ds. pomocy społecznej w Madrycie, do opracowania godnego rozwiązania dla osób bezdomnych mieszkających na lotnisku Adolfo Suáreza Madryt-Barajas - czytamy na oficjalnej stronie spółki.
Osoby w kryzysie bezdomności koczują na lotnisku
O problemie zrobiło się głośno, gdy 20 marca jeden z bezdomnych zmarł na terenie lotniska. I choć takich rozwiązań, jak skanowanie karty pokładowej przed wejściem do toalety nie wdraża się z dnia na dzień, hiszpańscy dziennikarze powołują się na ten dramatyczny przypadek.
- Lotniska stworzono dla obsługiwania ruchu pasażerskiego i jako takie nie służą do tego, by ludzie w nich mieszkali. AENA oczekuje od służb socjalnych oraz władz Madrytu znalezienia rozwiązania sytuacji, w której znajdują się ci ludzie - dodaje rzecznik prasowy AENA, cytowany przez hiszpańskie media.
Według różnych źródeł na lotnisku Madryt-Barajas regularnie koczuje ok. 500 bezdomnych. Są to głównie obcokrajowcy powyżej 50 r.ż. Trudno się zatem dziwić, że władze portu - nie mogąc doczekać się reakcji miasta - wprowadzają własne rozwiązanie. Obecnie system jest testowany w toaletach rodzinnych w Terminalu 4. Jak podaje jednak hiszpański miesięcznik "Olive Press", wkrótce zostanie wprowadzony na terenie całego lotniska.
Zdania wśród użytkowników portu są podzielone. - Teraz, zamiast w toalecie, bezdomni będą załatwiać swoje potrzeby gdziekolwiek - czytamy w jednym z komentarzy na Facebooku "Olive Press". - Miesiąc temu spędziłam na lotnisku ok. pięć godzin i widziałam może dwóch lub trzech bezdomnych - pisze inna internautka.
Zasadne są również obawy o to, co zrobić w przypadku oczekiwania na podróżnych, których lot się opóźnia. Nawet odprowadzenie osób odlatujących może okazać się problematyczne. Wygląda na to, że lotnisko będzie musiało dopracować testowany system, zanim wdroży go na terenie całego obiektu.
Ograniczony dostęp do toalety wprowadziło w 2022 roku również lotnisko w Brukseli. Wprawdzie nie jest wymagane skanowanie karty pokładowej, ale uiszczenie opłaty wysokości 1 euro. Decyzję tę uzasadniono koniecznością utrzymania czystości oraz przeciwdziałania aktom wandalizmu.